Im bliżej świąt, tym częściej myślimy nie tylko o prezentach, ale i o świątecznym menu. Tradycyjne wigilijne (i nie tylko) potrawy potrafią jednak odbić się na naszej skórze. Niejednokrotnie okazuje się, że zamiast cieszyć się trwającą pod koniec grudnia atmosferą, trzeba walczyć z odwodnieniem skóry, obrzękami, a czasem i wypryskami.

 

O wiele łatwiej jej zaszkodzić, niż ją zregenerować – ta prawidłowość dotycząca pielęgnacji skóry sprawdza się szczególnie w okresie świąt. Małe kulinarne grzeszki potrafią zbojkotować stan cery i doprowadzić do sytuacji, kiedy jedyne, co można zrobić, to zainwestować czas w regenerację. Podczas świąt w diecie pojawiają się potrawy, o których na co dzień nawet nie pamiętamy, także te, których – np. z powodu występujących po nich reakcji alergicznych – z pełną świadomością unikamy. Podczas planowania świątecznego menu warto więc uwzględnić wiedzę na temat tego, jak może ono wpłynąć na naszą skórę.

 

Alkohol z umiarem

Zimą skóra narażona jest na działanie tak wielu szkodliwych czynników zewnętrznych, że nadużywanie alkoholu wydaje się być zbrodnią przeciwko niej. Napoje wyskokowe niestety prowadzą do odwodnienia organizmu, czego objawy widać na skórze już po kilku, kilkunastu godzinach. Bardziej widoczne zmarszczki, mało elastyczna skóra, rozszerzone pory, a do tego obrzęki – to najczęstsze oznaki, że poprzedniego dnia wypiło się go po prostu za dużo.

Alkohol niestety nie tylko odwadnia skórę, ale i prowadzi do rozszerzenia się naczyń krwionośnych. Przy cerze naczyniowej stanowi to nie lada problem, ponieważ zmiany szybko się nasilają, szczególnie, kiedy napoje alkoholowe łączy się z tłustymi daniami oraz kolejnymi kawałkami przepysznego ciasta. Niestety, cukier to kolejna rzecz, z którą nawet w święta nie powinno się przesadzać.

 

Cukier na deser albo wcale

A może serniczka? Kto nie usłyszał tego pytania chociaż raz, ten chyba nigdy nie spędzał świąt z rodziną. Podjadanie słodyczy między głównymi posiłkami to niemalże polska świąteczna tradycja. Piernik, sernik, makowiec – to tylko wybrane ciasta, których w święta nie potrafimy sobie odmówić. Niestety, nadmiar cukru w diecie, nawet tylko chwilowy, może skórze poważnie zaszkodzić. Węglowodany, w tym także białe pieczywo, osłabiają włókna kolagenowe i elastynowe (to efekt większego wydzielania polipeptydu IGF-1 prowadzącego do nadprodukcji sebum, a w rezultacie do stanu zapalnego), dlatego skóra staje się bardziej delikatna.

W pierwszej kolejności widać to po wrażliwej skórze pod oczami, w dalszej – po stanie całej twarzy. Jej koloryt staje się szary, a z czasem pojawiają się na niej wypryski. To akurat efekt namnażania się bakterii w jelitach, któremu sprzyja właśnie cukier. Podczas świąt warto więc pamiętać o pewnych ograniczeniach, a jedząc kolejny kawałek ryby – odpuścić sobie chleb.

 

Nabiał nie dla wszystkich

Choć niekiedy słyszy się, że nietolerancja laktozy bez lekarskiej diagnozy jest czymś w rodzaju fanaberii, nietrudno zauważyć, że spożywanie nabiału mocno odbija się na skórze. Mleko do kawy, ciasto z kremem, sałatka z dodatkiem jogurtu, masło, sery – wykluczenie tego typu produktów z diety bardzo szybko daje efekt w postaci gładszej, pozbawionej wyprysków cery. Najczęściej dzieje się tak z powodu nietolerancji laktozy, która potrafi pojawić się w każdym wieku, np. w towarzystwie chorób tarczycy.

Nie jest też tajemnicą, że mleko krowie, po które sięgamy najczęściej, zawiera wiele hormonów oraz podawanych krowom substancji chemicznych, które zaburzają ludzką gospodarkę hormonalną. O tym, że problemy hormonalne wpływają na stan skóry, chyba nie trzeba przypominać. Stany zapalne i nawrót zmian trądzikowych – chyba nie tego chcemy podczas długo wyczekiwanej przerwy świątecznej?

 

Jeśli tłuszcze, to nienasycone

Unikanie tłuszczu przysłuży się nie tylko sylwetce, ale także skórze. Warto o tym pamiętać, odgrzewając pozostałe pierogi czy przygotowując bigos, który będzie smaczny nawet bez dodatku usmażonego wcześniej mięsa. Dla swojego dobra warto też zrezygnować z panierowania i smażenia ryb – śmiało można je upiec w piekarniku lub przygotować w parowarze, dzięki czemu nie pochłoną one szkodliwego tłuszczu. Ten niestety, spożywany w nadmiarze, czyni skórę poszarzałą i sprawia, że wygląda ona starzej.

Eliminowanie ryb z wigilijnego menu byłoby jednak błędem. Dla swojego dobra tradycyjny karp warto jednak zastąpić innymi gatunkami. Bez względu na to, w jakiej formie planuje się je spożywać, najlepiej postawić na ryby morskie i wcale nie mamy tu na myśli dorsza bałtyckiego, a bogate w nienasycone kwasy tłuszczowej łososie, makrele czy idealnego do przygotowania sałatki tuńczyka. Kwasy omega-3 to przecież jeden z podstawowych składników diety stworzonej z myślą o zdrowiu skóry – zapobiegają one transepidermalnej utracie wody, łagodzą podrażnienia i spowalniają starzenie się komórek.