Stylizacja rzęs święci triumfy od co najmniej kilku lat. Nie oznacza to jednak, że możliwości wyczerpały się już na etapie ich przedłużania. Wszak od ubiegłego roku coraz częściej słyszy się o liftingu. Którą metodę wybrać, aby osiągnąć jak najlepszy, a zarazem możliwie naturalny efekt?

 

Przez wiele lat producenci maskar do rzęs wytrwale konkurowali przede wszystkim z markami, które zamiast kosmetyków postanowiły zaproponować sztuczne rzęsy. Z roku na rok cieszyły się one coraz większym zainteresowaniem, także w Polsce, gdzie zawód stylistki rzęs przestał kogokolwiek zaskakiwać. Nie oznacza to jednak, że modzie uległa większość Polek. Wręcz przeciwnie – ich uwagę zaskarbiły sobie dopiero zabiegi dające wyrazisty, ale wciąż naturalny efekt. Laminacja i lifting rzęs szybko stały się hitową propozycją, a zarazem poważnym zagrożeniem dla brandów skupiających się na tuszach do rzęs.

Którą metodą zainteresować się w pierwszej kolejności? Czy lifting rzęs wypiera lepiej nam znane przedłużanie? A może obie formy stylizacji rzęs są tak samo kuszące, jednak po prostu skierowane do grona innych klientek? Na nasze pytania odpowiedziała kosmetolog Sandra Ruszkowska z gdańskiego Instytutu Urody Secret Avenue.

 

Przedłużanie rzęs, czyli wygoda na co dzień

Samo przedłużanie rzęs ma tyle fanek, ile przeciwniczek. Część kobiet decyduje się na nie dla wygody, część z kolei unika go jak ognia. Powód? Pokutujące wśród wielu pań przekonanie, że taki zabieg może niszczyć naturalne rzęsy. Tymczasem wiele zależy od umiejętności stylistki. Doświadczona ekspertka wie, co doradzić, a przede wszystkim – jak wykonać przedłużanie rzęs.

Komentarz eksperta

Sandra Ruszkowska
Sandra Ruszkowska
Kobiety dopełniają rzęsy od lat. Z czasem mity o niszczeniu rzęs, wyrywaniu, trwałym osłabieniu naturalnych rzęsy w wyniku kolejnych dopełnień zostały zastąpione cykliczną, opartą na zaufaniu do umiejętności stylistek wieloletnią aplikacją rzęs. Sztuczne rzęsy są kochane nie tylko za ładny wgląd oka, ale i za codzienną wygodę rano czy na siłowni i wakacjach. Wiele z naszych klientek nie zdecydowałoby się na rezygnację z wizyt czy zmianę typu stylizacji ze względu na to, że czują się dobrze, pewnie i pięknie na co dzień.

Wybór takiego, a nie innego rodzaju stylizacji rzęs ułatwiają salony urody, które rozbudowują swoją ofertę o coraz to nowsze metody, dające np. jeszcze bardziej spektakularne czy wręcz odwrotnie – naturalne efekty. Jak podkreśla nasza rozmówczyni, możliwości są dziś niemalże nieograniczone, a na pewno dostosowane do upodobań wszystkich klientek. Dość szerokie grono tworzą np. panie uczulone na tusze, dla których idealnym rozwiązaniem są powszechnie stosowane już sztuczne rzęsy.

- Klientki przychodzące zdecydowane na stylizację rzęs maja możliwość wyboru kilku metod aplikacji. Od starszych 1:1 czy 2:1 o bardzo naturalnym efekcie końcowym, ale i metod z rzęsami bardzo cienkimi łączonymi w wachlarze do metod objętościowych, jak Russian Volume czy Hypnotizing by Joanna Krupa. Z biegiem lat, wychodząc naprzeciw potrzebom klientek, moda zaczęła kierować się w nieco lżejszą stylizację, dlatego powstały rzęsy Kim Camellia - technika łącząca efekt objętości i naturalnej lekkości – mówi kosmetolog.

 

Lifting rzęs dla lubiących naturalność

Przez długi czas przeciwniczki sztucznych rzęs unikały stylistek jak ognia. Mogło tak być z różnych powodów – u jednych do głosu doszły upodobania, u innych niechęć do tego, co sztuczne, a u części kobiet jeszcze coś innego, jak chociażby alergia na klej. Niedawno jednak pojawiło się światełko w tunelu – długo wyczekiwany i przez jakiś czas szeroko komentowany lifting rzęs.

- Wśród naszych klientek są osoby o bardzo naturalnym looku. Nigdy nie uległy modzie na aplikację sztucznych rzęs i taka stylizacja jest dla nich najlepsza, jednak świat kosmetyki i wizażu pomyślał także o nich. Otwierając się na potrzeby tych pań wprowadziłyśmy dla nich zabieg laminacji i liftingu rzęs. Zabieg polega na podkręceniu, pogrubieniu, przyciemnieniu i dogłębnym odżywieniu naturalnych rzęs – mówi Sandra Ruszkowska.

Ostatnimi czasy częściej niż o liftingu mówi się o laminacji. Tymczasem to dwie różne części jednego zabiegu. Jak tłumaczy nam kosmetolog, w salonie urody Secret Avenue składa się on z czterech etapów, przy czym pierwszym z nich jest właśnie lifting rzęs, czyli trwałe podkręcenie rzęs. Daje on to, co zalotka, ale na znacznie dłużej, ponieważ efekt utrzymuje się od sześciu do ośmiu tygodni.

- Następnie nakładana jest henna do koloryzacji rzęs. Trzecim krokiem jest botox rzęs, czyli odżywienie włosa. Ostatnim krokiem, jaki się wykonuje, jest właśnie laminacja polegająca na stworzeniu „powłoki” ochronnej na rzęsach. Efekt utrzymuje się przez trzy do czterech tygodni – dodaje kosmetolog. W trakcie zabiegu stosuje się oczywiście odpowiednie preparaty. Na pierwszym etapie, przed modelowaniem, wykorzystywane są substancje, które umożliwiają zmianę struktury rzęs.

Czym innym jest botox rzęs, w ramach którego na rzęsy nakładane są kosmetyki bogate w odżywcze minerały i witaminy. Dopełnieniem całości jest wspomniana laminacja, która sprowadza się do aplikacji olejku keratynowego. Zastosowane w ramach zabiegu kosmetyki nie obciążają rzęs i pozbawione są substancji uczulających, dlatego śmiało mogą zdecydować się na niego kobiety zainteresowane głównie odżywieniem i delikatnym uniesieniem rzęs.

Laminacja rzęs
Lifting i laminacja rzęs wykonana w Secret Avenue w Gdańsku

 

Z wizytą u stylistki rzęs

Jak wybrać stylistkę rzęs? Do poszukiwania dobrej specjalistki warto podejść tak samo poważnie, jak do wyboru lekarza medycyny estetycznej. Wszak rzęsy są oprawą oczu i choćby z tego powodu ważne jest, aby zabieg faktycznie je upiększył. Doświadczona ekspertka doskonale zdaje sobie sprawę, że każda kobieta jest inna i przed zaproponowaniem czegokolwiek musi swoją klientkę przede wszystkim wysłuchać.

- Wiele lat obsługi klientek oraz szkolenie kolejnych pasjonatek wizażu i rzęs pozwala nam śmiało stwierdzić, że co kobieta, to inne oko i inny rodzaj stylizacji. Ponadto stylizacja musi być spójna nie tylko z rysami twarzy danej kobiety, ale i z jej stylem życia oraz charakterem – podkreśla Sandra Ruszkowska.

Jak widać, w salonie urody, w którym pracują stylistki rzęs z wieloletnim doświadczeniem, znaczenie mają nie tylko trendy, ale przede wszystkim preferencje klientek. Wszak oprócz kobiet lubiących mocno podkreślone oko z ich usług korzystają też zwolenniczki naturalnego stylu życia. Co ważne, sztuczne rzęsy sprawdzą się może u kobiet nieużywających tuszu, ale u pań z alergią na klej – już nie.