O zabiegach z zakresu chirurgii plastycznej mówi się coraz bardziej otwarcie. Chętniej dyskutuje się o wskazaniach i przeciwwskazaniach, procesie rekonwalescencji. Także sami pacjenci z większą odwagą przyznają się do przebytych operacji plastycznych. Efekt? Nie tylko rosnąca popularność operacji plastycznych, ale i przetasowania na liście najbardziej pożądanych zabiegów. 

 

Po pandemii większą uwagę przywiązujemy do dobrego samopoczucia, którego częścią jest pewność siebie. Stąd niedługa droga do większej popularności nie tylko zabiegów medycyny estetycznej, ale i chirurgii plastycznej. Teraz, kiedy operacje plastyczne nie są już tematem tabu, ludzie są zainteresowani lepszymi efektami zabiegów, które w wielu przypadkach zagwarantować może tylko chirurgia plastyczna.

Wraz z nastaniem tzw. nowej normalności ludzie chcą wyglądać dobrze nie tylko na Zoomie i w innych komunikatorach wideo, ale również w życiu rzeczywistym, podczas osobistych spotkań zawodowych i prywatnych. Zauważają to zarówno specjaliści z zakresu medycyny estetycznej, jak i chirurdzy plastyczni. Coraz częściej pracują oni zresztą wspólnie, ponieważ największą popularność zdobywają terapie łączone, które dla uzyskania lepszych efektów łączą procedury chirurgiczne z niechirurgicznymi.

Terapie łączone to oczywiście nie jedyny trend w chirurgii plastycznej. Jakie zabiegi zyskują na popularności i jak zmienia się postrzeganie najczęściej wykonywanych w przeszłości operacji plastycznych?

Procedury łączone

Terapie łączone podbiły gabinety nie tylko medycyny estetycznej, ale i chirurgii plastycznej. Często łączy się np. plastykę nosa i powiększenie brody, w celu zmiany profilu twarzy. Połączenie tych procedur pomaga uzyskać największy efekt poszczególnych zabiegów, a także wbrew pozorom - osiągnąć bardziej naturalne rezultaty operacji plastycznych. Terapie łączone to też minimalizacja kosztów i czasu, ponieważ poprawki chirurgiczne nanosi się w jednym czasie, co oznacza krótszy okres rekonwalescencji. Zabiegi wykonuje się również przy jednym znieczuleniu, co przekłada się na oszczędność pieniędzy.

Odmładzanie nosa

Przybywa pacjentów po 40. i 50. roku życia zainteresowanych operację odmładzania nosa, a zatem nie tyle korektą ich kształtu, co nadaniem im wyglądu sprzed lat. Nie są to ludzie z obsesją na punkcie selfie, chcący, by ich nos wyglądał inaczej, a pragnący odzyskać wygląd z młodości. Skóra z wiekiem jest coraz mniej gęsta, a cienka skóra lepiej uwidacznia niedoskonałości i asymetrię. Także chrząstka traci nieco swoją strukturę, koniuszek nosa, m.in. wskutek słabnięcia mięśni twarzy, może wydawać się szerszy i bardziej opadający. W takim przypadku zabieg poprawia nie tylko estetykę, ale i oddychanie. Rosnącą popularność zabiegu tłumaczy również fakt, że można wykonać go bez skalpela, za pomocą nici liftingujących.

Modelowanie podbródka

Jak wskazują specjaliści, nie słabnie też zainteresowanie zabiegami modelowania podbródka, które wzrosło w czasie pandemii, kiedy kontaktowało się z ludźmi za pomocą komunikatorów internetowych. Pacjenci zdali sobie sprawę, że korekcja podbródka pomaga zrównoważyć profil twarzy. Przez długi czas podbródek był niedocenianym obszarem twarzy - poprawia ogólną harmonię twarzy, a wyostrzenie linii żuchwy optycznie wydłuża szyję. W klinikach piękna pacjenci pytają więc o mniej i bardziej inwazyjne możliwości, których zresztą nie brakuje. Oprócz modelowania brody kwasem hialuronowym stosuje się implanty podbródka czy liposukcję podbródka, która jest zabiegiem mało inwazyjnym i polega na laserowym usunięciu nadmiaru tkanki tłuszczowej.

Mało inwazyjny lifting brwi

W ciągu ostatnich lat duży wzrost odnotowano też w kategorii liftingu brwi. Choć wielu pacjentów decyduje się na zabiegi z wykorzystaniem neurotoksyn, pamiętają oni, że efekty są tymczasowe i w pewien sposób ograniczone. Dlatego w klinikach chirurgii plastycznej wzrasta też zainteresowanie alternatywą, a mianowicie minimalnie inwazyjnym chirurgicznym liftingiem brwi. Czasy, kiedy lekarze wykonywali cięcie od ucha do ucha, by podnieść górną część twarzy, dawno minęły. Zamierzone i długotrwałe efekty pozwala osiągnąć endoskopowy lifting brwi, który odmładza okolice oczu, brwi i czoła dzięki niepozornym nacięciom. Zabieg niemalże nie pozostawia blizn i nie wymaga długiego okresu rekonwalescencji.

Lipoabdominoplastyka

Tradycyjna plastyka brzucha pozwala usunąć nadmiar skóry i napiąć mięśnie, jednak nie pomaga, gdy głównym problemem jest nadmiar tkanki tłuszczowej. Dlatego wśród trendów wskazuje się też lipoabddominoplastykę, która pozwala usunąć centralną tkankę tłuszczową wokół talii wraz z nadmiarem skóry. Operacja przyciąga pacjentów, którzy po dwóch latach siedzenia w domu walczą z przyrostem masy ciała. Gdy tkanka tłuszczowa jest oporna na ćwiczenia i dietę, pomaga połączenie abdominoplastyki z liposukcją, które pozwala usunąć nadmiar tłuszczu, w przeciwieństwie do klasycznej plastyki brzucha koncentrującej się głównie na wiotkiej skórze.

Mastopeksja, czyli lifting piersi

Przez całe lata chirurgia plastyczna kojarzyła się z korektą nosa i powiększaniem piersi. Dziś przybywa jednak pacjentek zainteresowanych mastopeksją, czyli liftingiem piersi, który podnosi biust i poprawia jego wygląd bez implantu. Podczas procedury tkanka piersiowa, która ciąży ku dołowi, przesuwana jest ku górze (metoda Ribeiro), co nadaje górnej części biustu pełniejszego wyglądu. Rekonwalescencja po zabiegu trwa około tygodnia lub dwóch, przez kolejny miesiąc pacjentka musi wstrzymać się od ćwiczeń i dźwigania ciężkich rzeczy. Procedura jest wskazana dla kobiet, które nie chcą mieć większego biustu, a co więcej, mastopeksję można połączyć z redukcją piersi, czyli mammoplastyką.

Liposukcja łydek i kostek

Coraz większe możliwości w dziedzinie operacji plastycznej pozwalają także pozbyć się innego problemu wielu kobiet - nadmiaru tkanki tłuszczowej w obszarze łydek, występującego mimo braku nadwagi. Lekarzom udaje się zapewnić bezpieczeństwo podczas liposukcji łydek i kostek, podczas której tłuszcz odsysany jest za pomocą kaniul wprowadzonych pod skórę przez niewielkie nacięcia. Dzięki temu pacjentki, którym wcześniej uniemożliwiały to uwarunkowania genetyczne, mają wreszcie odwagę nosić sukienki i szorty, mogąc pochwalić się wyrzeźbionymi nogami.