Skąd u chirurga onkologicznego zainteresowanie medycyną estetyczną? Co łączy pacjentów obu tych dyscyplin? Na czym polega holistyczne podejście lekarza do pacjenta? Jak bardzo istotne są nowe technologie w gabinetach medycyny estetycznej? Na pytania redakcji Zatoka Piękna odpowiada dr n. med. Magdalena Janeczek ze Szczecina.

 

Estera Gabczenko: Jest pani cenionym przez pacjentów chirurgiem onkologicznym, skąd zainteresowanie i rozwój w kierunku medycyny estetycznej?

Dr n. med. Magdalena Janeczek: Moja historia jako lekarza zaczęła się na chirurgii ogólnej i transplantacyjnej, gdzie oprócz zabiegów związanych z chirurgią ogólną, byłam też w zespole transplantacyjnym i po paru latach losy potoczyły się tak, że zajęłam się właśnie chirurgią onkologiczną. Samą medycyną estetyczną zajęłam się prawie 20 lat temu, równocześnie zaczynając praktykę na chirurgii i chyba takim wątkiem wiążącym chirurgię i medycynę estetyczną jest to, że obydwie dziedziny wymagają pewnych działań manualnych. Nie ukrywam, że bardzo lubię szkicować, zawsze fascynowała mnie architektura wnętrz i chyba medycyna estetyczna daje mi właśnie możliwość połączenia tych dwóch pasji: bycia lekarzem i tej bardziej artystycznej części mojej duszy.

Co jest dla pani ważne w praktyce lekarskiej, zarówno jeśli chodzi o chirurgię, jak i medycynę estetyczną?

Przede wszystkim dobro pacjenta i jego zadowolenie, ale nie ukrywam też, że jako lekarz staram się działać w taki sposób, żebym czuła się dobrze z tym, co dla tego pacjenta robię. Ważne jest w moim odczuciu i myślę, że potrzebne pacjentowi, takie podejście holistyczne, czyli nie tylko skupianie się na samym problemie. Dany problem, czy to w chirurgii onkologicznej, czy to funkcji estetycznej, może rzutować na wiele aspektów życia danego pacjenta, na jego funkcjonowanie w otoczeniu, pracę, styl życia i relacje z bliskimi. Trzeba o tym wszystkim pamiętać.

A od czego zależy efektywność przeprowadzanych zabiegów?

Tych czynników jest tutaj bardzo dużo. Dużo zależy od tego, jaka jest anatomia pacjenta, jakie są podparcia dla tkanek anatomiczne, od genetyki, od stylu życia, czy pacjent żyje aktywnie, czy się wysypia, pali papierosy, nadużywa alkoholu, od pracy zawodowej. To przekłada się na to, jakie możemy zastosować technologie i zabiegi, jakie efekty możemy osiągnąć. To zależy także od możliwości finansowych pacjenta. Można naprawdę dużo zdziałać w medycynie estetycznej, ale lekarz musi mieć narzędzia do tego. Powodzenie terapii estetycznych zależy oczywiście od wiedzy lekarza, jaką dobierze terapię, jak ją wykona i od tego, czy pacjent będzie też współpracował z lekarzem i stosował się do zaleceń.

Czy to prawda, że dobry gabinet estetyczny nie istnieje współcześnie bez technologii?

Można mieć bardzo dużo sprzętu najwyższej jakości, najlepszej technologii w gabinecie i mieć słabe efekty i można mieć mniej, ale w tym, co się ma, być bardzo dobrym, więc na pewno zależy to od jakości sprzętu, ale też od wiedzy lekarza, umiejętności zastosowania danej technologii, dobrania do problemu odpowiedniego sposobu leczenia.

Na jakiej zasadzie wybiera pani urządzenia do swojego gabinetu? Ostatnio miała miejsce premiera technologii Jet Peel Pro i Cristal Pro Deleo.

Nie ukrywam, że jest dość duża liczba pacjentów, która coraz częściej nie chce lub nie może mieć wykonywanych zabiegów inwazyjnych. To był taki bodziec, który sprawił, że zaczęłam szukać czegoś, co będzie na tyle w swoim działaniu mocne i będzie dawało naprawdę zadowalający efekt, a jednocześnie nie będzie inwazyjne. Myślę, że udało mi się takie urządzenia znaleźć.

Proszę pokrótce wyjaśnić, czym jest zabieg kriolipolizy?

Kriolipoliza to niechirurgiczna technika, która pozwala na miejscową redukcję tkanki tłuszczowej. Dzięki temu możemy kształtować sylwetkę, zmniejszając ilość tych komórek tłuszczowych na obszarze, w którym wykonujemy zabieg. Pod wpływem zimna komórki tłuszczowej ulegają degradacji i usuwane są z organizmu przez układ limfatyczny, inaczej chłonny.

Jak wygląda kriolipoliza za pomocą Cristal Pro Deleo?

Wygląda to mniej więcej tak, że pacjent ułożony jest wygodnie na leżance, dany obszar skóry jest najpierw przygotowywany, nakładana jest specjalna membrana przeciwzamrożeniowa, która zabezpiecza skórę przed zimnem, a następnie nakładany jest aplikator. Ta głowica ma też system podciśnienia, dzięki temu fałd skóry i tkanki tłuszczowej wciągane są w aplikator i zaczynamy proces wymrażania. Po zabiegu zdejmujemy aplikatory, miejsce jest schłodzone i trochę zaczerwienione. Efekt nie pojawia się od razu, ponieważ jest to proces, pacjenci zgłaszają, że widzą go już po dwóch tygodniach, ale naprawdę jest on oceniany po około czterech tygodniach od zabiegu.

Czym zatem wyróżnia się zabieg kriolipolizy przeprowadzony nowym urządzeniem Cristal Pro?

Jeżeli chodzi o sam sprzęt Cristal Pro, jest tutaj obieg cieczy chłodzącej, a nie działanie punktowe, dzięki czemu cały obszar, który jest powciągany w tę głowicę, jest poddawany chłodzeniu, nie punktowo, ale całościowo. Daje to lepsze efekty, a także to miejsce jest później bardziej równe i gładkie, bo działanie punktowe może spowodować pewne „górki” i „dolinki”. Ponadto możemy jednorazowo przyłożyć cztery głowice, co przekłada się na koszty zabiegu, bo zmniejsza też czas pacjenta, on musi poświęcić temu mniej swojego czasu, mniej wizyt i szybciej osiągnąć efekt.

Poza tym Cristal Pro wymraża do temperatury -12. Taka zupełna nowość, która występuje tylko i wyłącznie w tym urządzeniu, to jest wbudowane USG i przed zabiegiem możemy wykonać USG miejsca, które będzie poddawane zabiegowi kriolipolizy, zmierzyć grubość tkanki tłuszczowej i po zabiegu, po zakończonej terapii możemy oczywiście wykonać ponownie USG i ponowny pomiar tego samego miejsca. Mamy wówczas dowód, jaki jest efekt działania tego zabiegu.

Testowała już pani nowe technologie u pacjentów? Jakie są pani wrażenia?

Pacjenci są z Cristal Pro bardzo zadowoleni i myślę, że z opinii, jakie wyrażają, są chyba zszokowani tymi efektami, oczywiście pozytywnie.

Czy tak samo jest w przypadku tego drugiego urządzenia Jet Peel Pro, bo ono ma zupełnie inne zastosowanie jeśli chodzi o zabiegi i obszary?

Jet Peel Pro pozwala przeprowadzić u pacjentów mezoterapię bezigłowo i bezdotykowo.
Preparaty są wtłaczane do skóry właściwej, czyli tam, gdzie dotąd bez iniekcji nie udało się dotrzeć. Dzięki zastosowanej u urządzeniu technologii, mamy możliwość podania preparatu mniej inwazyjnie do skóry właściwej, która odpowiada za jakość naszej skóry. Pozwala z zastosowaniem odpowiednich substancji, które wtłaczamy, zregenerować ją, a te wszystkie procesy metaboliczne, które zachodzą, mogą zachodzić w sposób zdrowszy, bardziej aktywny, sprzyjający temu, żeby tę skórę oczyścić, odnowić, zregenerować.

Jak przebiega sam zabieg wykonany urządzeniem Jet Peel Pro?

Zabieg ma cztery etapy. Pierwszy etap to masaż połączony z drenażem limfatycznym. Jest to masaż ciśnieniowy z zastosowaniem detoksykującej wody. Pozwala to na relaksację mięśni, ponieważ ten strumień drenujący jest na tyle silny, że rzeczywiście pozwala też na dokonanie masażu mięśni. Dodatkowo stymuluje krążenie krwi i chłonki, dzięki czemu z zastosowaniem tej detoksykującej wody jest łatwiej wyeliminować toksyny i zredukować obrzęki. Kolejny etap to eksfoliacja. Podajemy tutaj też pod odpowiednim kątem strumień substancji, która jest peelingiem chemicznym, tzn. są to kwasy chemiczne stosowane do peelingów medycyny estetycznej. Dzięki temu możemy pozbyć się zrogowaciałego naskórka, odświeżyć warstwy skóry, odsłonić te głębsze, zdrowsze i przygotować skórę pod wtłaczanie substancji aktywnych. Właśnie trzeci etap to jest ta infuzja, w trakcie której głęboko do skóry właściwej wprowadzane są substancje odżywcze, bioaktywne, dobierane w zależności od tego, czego skóra pacjenta najbardziej potrzebuje. Ostatni etap, czwarty, nazywany jest etapem booster, możemy go stosować opcjonalnie, nie ma go w obowiązkowym protokole zabiegu i stosowany jest w miejsca, gdzie skóra wymaga większej aktywności tych czynników i one są wprowadzane dodatkowo.

Jet Peel Pro można stosować na skórę całego ciała, a czy rzeczywiście jednym ze wskazań do zabiegów tym urządzeniem jest wypadanie włosów?

Można go stosować też na skórę owłosioną głowy i wtłaczać substancje, które odżywiają cebulki włosów. Włosy stają się silniejsze, mocniejsze. Natomiast cebulki, które są gdzieś w uśpieniu, mogą zostać pobudzone i wtedy rozpoczyna się faza wzrostu włosa, a więc otrzymujemy podwójny efekt: zagęszczanie poprzez pobudzenie tych uśpionych cebulek, i poprawę jakości włosa poprzez odżywienie, detoksykację, dotlenienie i poprawę ukrwienia, bo to są wszystkie czynniki, które mają wpływ i przekładają się też na jakość włosa.

Czy zabiegi Jet Peel Pro i Cristal Pro Deleo mają szanse znaleźć się w czołówce zabiegów 2022 roku?

Myślę, że to będą jedne z zabiegów najbardziej popularnych w 2022 roku, bo zabieg Jet Peel jest mocny, ale nieinwazyjny, można wykonać go w każdej chwili, czy przed wielkim wyjściem, czy w chwili wolnej, a daje naprawdę bardzo dobre efekty. Natomiast Cristal Pro będzie należał do czołowych choćby z tego powodu, że zbliża się lato, a pandemia sprawia, że często „zajadamy” nasze frustracje, więc przed latem zabiegi kriolipolizy będą królować.

Dziękujemy za rozmowę.

Więcej o ofercie zabiegowej na dr Janeczek

Materiał powstał we współpracy z dystrybutorem urządzeń medycznych firmą Shar-Pol sp. z o.o.