O różnicy między komórkami macierzystymi a regeneracyjnymi oraz ich zastosowaniu w medycynie estetycznej i kosmetykach porozmawialiśmy z lek. med. Urszulą Brumer.

 

Oglądaj wideo!

 

 

Estera Gabczenko: Popularność komórek macierzystych nie ustaje. Proszę wyjaśnić naszym Czytelnikom, na czym polega różnica między komórkami macierzystymi a komórkami regeneracyjnymi?

lek. med. Urszula Brumer: Generalnie komórki macierzyste, to jest ta pula komórek, która znajduje się w naszych tkankach. Jest odpowiedzialna za procesy odnowy, regeneracji poprzez podziały. Poprzez kontrolę i odbudowę tkanek, poprzez namnażanie nowych komórek. Jeśli chodzi o komórki regeneracyjne, są to komórki, które stymulują procesy regeneracyjne, ale poprzez wydzielanie różnych substancji i komunikację między sobą. Jak mówimy o zabiegach, z komórkami macierzystymi, czy to są komórki pobrane z tkanki tłuszczowej, czy to są komórki pobrane z krwi, prawie 90%, czasami nawet więcej, to są komórki regeneracyjne. Komórki macierzyste w tym separacie z tkanki tłuszczowej czy z krwi, to jest poniżej 10%.

W jakich zabiegach najczęściej stosuje się komórki regeneracyjne?

Spotkaliśmy się na Warsaw Dental Medica Show. Miałam tutaj wykład na temat zastosowania tych komórek w medycynie estetycznej, czyli mówimy o odmładzaniu skóry i tkanki podskórnej. Stosujemy też w celu regeneracji włosów, czyli u Pacjentek (bo akurat u Panów to się słabo sprawdza) z problemem nadmiernego wypadania włosów. Natomiast komórki generalnie w medycynie wykorzystywane są w coraz szerszym obszarze: w ortopedii, regeneracji narządów, okulistyce, w stomatologii. Zagarniają coraz większe pole jeśli chodzi o medycynę.

Czy to są zabiegi bezpieczne?

Jeśli chodzi o komórki macierzyste nasze własne, czyli dorosłe komórki macierzyste, są to zabiegi jak najbardziej bezpieczne. Powiem więcej, takim bardzo dobrym materiałem do wykorzystania i coraz szerzej już stosowanych w klinikach, są komórki macierzyste z krwi pępowinowej, z tej galarety Whartona. Pomimo że są to komórki obce, bo są pozyskiwane z łożysk po narodzeniu dziecka, mają tak niską immunogenność, że też pokuszę się tutaj o powiedzenie, że to są zabiegi bezpieczne.

A jak to wygląda w przypadku komórek macierzystych pozyskiwanych z roślin, które często pojawiają się jako składniki kosmetyków?

To są komórki macierzyste, bo są to komórki macierzyste roślinne. Natomiast one nie będą kompatybilne z naszym organizmem, czyli nie będą działać tak, jak komórki macierzyste ludzkie. Bardziej bym się skupiła na tym, że mają taką formę ochrony, czyli chronią, może trochę pielęgnują nasza skórę i nasze włosy. Natomiast nie oczekiwałabym po tych komórkach działania. Myślę, że nie tylko ja, bo już coraz więcej pojawia się wypowiedzi kosmetologów na ten temat, że nie będą działać one tak, jak komórki pochodzenia ludzkiego. Rzeczywiście przemysł kosmetologiczny wykorzystał boom na komórki macierzyste dla urody. Natomiast, no niestety, nie możemy stworzyć kosmetyków z komórkami macierzystymi pochodzenia ludzkiego - sama się tym tematem interesowałam - które byłyby dużo lepsze i bardziej by działały. Korea może. W Korei są stosowane, są produkowane. Natomiast my, jeśli chodzi o ten obszar europejski, amerykański, nie możemy wykorzystywać komórek macierzystych pochodzenia ludzkiego do kosmetyków, więc przemysł kosmetyczny zaczął stosować komórki macierzyste pochodzenia roślinnego. Natomiast one nie działają, jest w tym trochę marketingu, trochę pielęgnacji.

Bardzo dziękuję za możliwość wypowiedzenia się dla Zatoki Piękna i chciałabym ze swojej strony bardzo serdecznie pozdrowić wszystkich Czytelników portalu Zatoka Piękna.