Toksyna botulinowa od lat uchodzi za jeden z najskuteczniejszych sposobów na redukcję zmarszczek mimicznych, zwłaszcza w obszarze czoła. Jej prawidłowe podanie wymaga jednak wiedzy anatomicznej. Co może się stać, gdy preparat podany jest nieprawidłowo, w nadmiernych dawkach lub postępowanie po zabiegu jest niewłaściwe? Jednym z możliwych powikłań jest ptoza, o której podczas spotkania z naszą redakcją wspomniała lek. Anna Jędrowiak, specjalista dermatologii.

 

- Zgłosiła się do nas pacjentka z jednym z najgorszych powikłań po podaniu toksyny botulinowej, czyli z opadnięciem powieki górnej. Jest to powikłanie stosunkowo rzadkie. Ja pracuję z toksyną botulinową kilkanaście lat i w naszym gabinecie nie wydarzyło się to jeszcze nigdy – mówiła nam lek. Anna Jędrowiak, specjalista dermatologii. Jak wyjaśniła lekarka, pacjentka z opadniętą powieką po toksynie botulinowej przeszła zabieg w innym gabinecie. 

 

Do powikłania doszło wskutek dostania się toksyny botulinowej do mięśnia dźwigacza powieki górnej, co doprowadziło do czasowego porażenia mięśnia unoszącego powiekę. W ramach postępowania pacjentka otrzymała leczenie farmakologiczne, doustne oraz miejscowe. Wykonano u niej ponadto serię zabiegów stymulujących pracę mięśni, co pozwoliło uzyskać stopniową poprawę. 

- Powrót do pełnej sprawności powieki u pacjentki, która do nas się zgłosiła, trwał blisko dwa miesiące. U pacjentki zastosowaliśmy metodę o sprawdzonej naukowo skuteczności oraz pewne unikatowe tryby zabiegów maszynowych, dzięki którym uzyskiwaliśmy stopniową poprawę – mówiła nam lek. Anna Jędrowiak. 

Podobna sytuacja przydarzyła się kilka lat temu Whitney Buha, specjalistce ds. marketingu z Chicago, która nie wiedziała nawet o możliwości pojawienia się takiego powikłania jak ptoza. Zabieg, któremu się poddała, był kolejną iniekcją toksyny botulinowej w jej życiu. Przypadek był historią medialną, która uświadomiła wiele osób o konieczności informowania nie tylko o efektach zabiegów estetycznych, ale i o możliwych powikłaniach. 

Jak podają źródła naukowe, częstość występowania ptozy po leczeniu toksyną botulinową okolic czoła, wynosi 3% i może wystąpić od 2 do 10 dnia po iniekcji. Opadanie powieki rozpoczyna się najczęściej kilka dni po zabiegu i nasila się w kolejnych dobach. Jedną z form leczenia jest podanie kolejnej dawki toksyny botulinowej do mięśnia okrężnego oka. Zalecana jest też aplikacja kropli α-adrenergicznych, w tym kropli do oczu z chlorowodorkiem apraklonidyną lub chlorowodorkiem oksymetazoliny. 

Należy pamiętać ponadto o nie masowaniu obszaru poddanego zabiegowi, by uniknąć migracji podanego preparatu. Najistotniejsze pozostaje wciąż korzystanie z certyfikowanych preparatów i usług doświadczonych lekarzy. - Pamiętajcie, że toksyna botulinowa jest lekiem, który może być legalnie podawanym wyłącznie przez lekarzy i zachęcam do wybierania doświadczonych ośrodków – apeluje lek. Anna Jędrowiak.