Kiedy w coś się angażuje, robi to całą sobą. Do niedawna zawodowa tancerka, a od kilku lat Trenerka Personalna i Instruktorka Fitness z imponującymi tytułami na koncie. Kasia Dziurska to również Mistrzyni Świata Fitness Figure Classic oraz Fitness Motywator 2015 w kategorii Fitness Gold. Redaktor Naczelnej Esterze Gabczenko opowiedziała o sposobach na pielęgnowanie urody pomimo regularnych treningów. Rozwiała też wszelkie wątpliwości na temat super-diet, odchudzania bez treningów oraz popuszczania pasa w czasie urlopu. Taką Trenerkę Personalną chciałybyśmy mieć!

 

Estera Gabczenko: Zacznijmy od samego początku. Jak to się stało, że tancerka została zawodniczką i trenerką fitness?

Kasia Dziurska: Taniec jest obecny w moim życiu od czwartego roku życia. Tańczyłam prawie dwadzieścia pięć lat, kończąc tę przygodę rok temu po przeprowadzce do Warszawy. W pewnym momencie pojawiło się u mnie zmęczenie ciągłymi wyjazdami i potrzebą podporządkowania się im. Coś w rodzaju wypalenia zawodowego, pragnienia spróbowania czegoś nowego.

Jestem osobą, która lubi wyzwania i dąży do rozwoju, a czułam, że w tańcu osiągnęłam wysoki pułap i dalej już nie pójdę. Wtedy zrodził się pomysł zaangażowania w aktualną wtedy pasję, czyli fitness. Fizycznie byłam przygotowana na podjęcie roli trenera personalnego. Cały czas szkoliłam się i nadal się szkolę, rozszerzając swoją wiedzę. Dodatkowo narodziła się myśl wzięcia udziału w zawodach sylwetkowych. Kiedy rozglądałam się za osobą, która pomogłaby mi wejść w zawód, odezwał się do mnie mój aktualny trener – Akop Szostak. Uznałam to za znak od losu. I tak pracujemy razem już trzy lata.

Zaczęłam robić to co kocham – występować na scenie i trenować siłowo.

Szybko sięgnęłaś w tej dziedzinie po laury. Zdobyłaś tytuł Mistrzyni Świata Fitness Figure Classic i Mistrzyni Europy Bikini Fitness.

Miałam dobrą passę. Ale też dałam z siebie wszystko. Zawsze na maksa angażuję się w to, co robię. Dbałam o zdrową dietę, nie opuszczałam treningów i się udało. Nawet w święta nie “popuszczałam pasa”, jeździłam na wszystkie zjazdy i zawody. Wysiłek zaowocował sukcesami.

Kobiety, które intensywnie trenują fitness, są w naszym kraju na cenzurowanym. Często padają słowa w stylu: “utraciła swoją kobiecość” albo “ma mięśnie jak facet”. Jesteś dowodem na to, że wyrzeźbione ciało może być ponętne i po prostu piękne. Masz na to jakąś receptę?

Dyscyplina, w której startuję posiada trzy kategorie i w każdej z nich sylwetka powinna wyglądać inaczej. Jest Bikini Fitness, jest Figure Classic - nieco mocniejsza sylwetka, w której startuję ja oraz trzecia - najmocniejsza.

Trenując, pilnuję proporcji sylwetki. Zadbałam o ładne pośladki dzięki ćwiczeniom. Każda kobieta może je sobie podnieść - bynajmniej nie za pomocą implantów!

Pilnuję, żeby moja garderoba była kobieca. Nawet, kiedy idę do siłowni, nie ubieram z tej okazji workowatych dresów. Lubię sukienki, szpilki - typowe kobiece atrybuty, które sprawiają, że równoważy się moja zawodowa część życia, w której trenuję siłowo, czasem mocniej niż mężczyźni, i ta prywatna, gdzie siłować się już nie muszę…

Twój wygląd to Twoja najlepsza wizytówka - masz piękne włosy, zadbaną cerę. Wiem także, że w Centrum Medycznym Dr Kubik monitorowane jest Twoje zdrowie. Z jakich zabiegów korzystasz jako zawodniczka fitness?

Przed zawodami zawsze muszę wygospodarować trochę czasu na zadbanie o skórę. Ciągłe odwadnianie i nawadnianie związane z treningami jej nie służy. Ostatnio miałam okazję przetestować zabieg endermologiczny twarzy, szyi dekoltu. To jest masaż podciśnieniowy, który oddziałuje na skórę i tkankę podskórną, stymulując i odprężając jednocześnie.

Generalnie borykam się z podobnymi problemami urodowymi jak większość kobiet, choć koleżanki nie chcą w to uwierzyć. Moja waga w ciągu roku się zmienia, w związku z czym muszę pilnować jędrności skóry, pojawiają się rozstępy czy cellulit. I tak, zapewniam, także mam kompleksy.

Opowiedz trochę o zabiegach endermologicznych. Większości kobiet kojarzą się one z walką z cellulitem czy pozbawioną jędrności skórą. Tymczasem pomagają też utrzymać formę osobom aktywnym fizycznie.

Dokładnie tak. Oprócz “zewnętrznych” walorów endermologii, czyli bezbolesnej walki z cellulitem czy nadmiarem tłuszczu w problematycznych partiach ciała, jest też oddziaływanie wewnętrzne. Masaż próżniowy przygotowuje mięśnie do wysiłku, ale tak samo odpręża po treningu. A skóra rzeczywiście zyskuje na jędrności, co widać nawet, gdy zmyję już bronzer z ciała.

Zabieg endermologii w CM Dr Kubik, Kasia Dziurska, kosmetolog Aleksandra Kania / fot. IHIL Ivo Ledwożyw Photography
Zabieg endermologii w CM Dr Kubik, Kasia Dziurska, kosmetolog Aleksandra Kania / fot. IHIL Ivo Ledwożyw Photography

 

Poza estetyką i utrzymaniem formy, ważna jest też dla Ciebie profilaktyka zdrowia?

Tak, uważam, że profilaktyka ma olbrzymie znaczenie dla naszego zdrowia! Właśnie dlatego zdecydowałam się na całoroczną opiekę medyczno-estetyczną w Centrum Medycznym Dr Kubik. Pakiet jest tak naprawdę sumą wszystkich badań kontrolnych, których potrzebuję jako czynny sportowiec. Począwszy od kwestii hormonalnych i morfologii krwi. Dostałam wytyczne od trenera, a dodatkowo monitorują mnie specjaliści dr Kubika. Jako osoba zabiegana, nie posiadam się ze szczęścia, że ktoś za mnie przypilnuje terminów i przypomni mi, jakie badania powinnam powtórzyć. A przy okazji nie będę stała w kolejce do laboratorium.

Rozpoczął się sezon bikini i smukła sylwetka stała się tematem numer jeden w mediach. Wszędzie można przeczytać o dietach-cud. A Ty piszesz na Facebooku, że odchudzasz bez ściemy. Co to oznacza?

Nie jestem zwolenniczką “super diet”. A już w ogóle diet “dla wszystkich”, które w dodatku mają dać efekty w dwa tygodnie. Przede wszystkim jadłospis powinien być zaplanowany pod konkretną osobę: jej budowę ciała, kwestie zdrowotne, przyzwyczajenia i styl życia. Zdecydowanie zalecam, żeby kilogramy gubić pod okiem specjalisty. Pamiętam, kiedy sama dostałam jadłospis rozpisany przez dietetyka, kiedy rozpoczynałam swoją przygodę z fitnessem. Menu z biegiem czasu zmieniało się, dostosowując się do moich postępów i potrzeb. Do niczego bym nie doszła, stosując dietę z internetu.

Należy też ze sceptycyzmem podchodzić do wszelkich mód na diety eliminacyjne. Na początku za wszelkie zło obarczono gluten, potem była laktoza… A w istocie osób, którym one naprawdę szkodzą, jest bardzo niewiele. Wielotygodniowe posty oczyszczające oparte jedynie na owocach i warzywach też mogą zaszkodzić. Chyba że ktoś ma wyjątkowo stacjonarny tryb życia i energii mu potrzeba tylko na przejście od biurka do windy, a potem do auta. W kwestiach zrzucania nadwagi, konsultujmy się ze specjalistami.

Jesteś trenerką personalną. Z Twojego doświadczenia, z jakimi problemami boryka się płeć piękna podczas pracy nad zdrową sylwetką? Trudniej zachować dietę czy przyjść się na trening?

Zdecydowanie zachować dietę. W tej kwestii panowie są bardziej konsekwencji. Kobiety dają sobie dyspensy: a to na spotkanie z przyjaciółką, a to na weekendowy wyjazd… Czasem jest jednak odwrotnie - panie zakładają sobie pułap 1500 kcal i nie chcą zjadać więcej. Z czasem zwalnia przez to metabolizm i mimo poświęcenia waga nie spada. Potrzebna jest więc edukacja.

Zdarza się, że klientki unikają wszelkiego rodzaju tłuszczów w diecie. To może doprowadzić do problemów z tarczycą. W ogóle przy aktywnym trybie życia - i mam tu na myśli zarówno mamę pilnującą dziecka, jak i aktywną zawodowo - potrzebujemy wartości odżywczych, energii. I dieta nie musi być nudna. I Jest w niej miejsce na czekoladę - najzdrowsza jest oczywiście ta gorzka, z jak najwyższą zawartością kakao.

A propos słodyczy… Latem niby ruszamy się więcej, ale też częściej sięgamy po kolorowe drinki, lodowe desery czy niezdrowe jedzenie - zwłaszcza na urlopie. Masz remedium na takie grzeszki?

Osoby, które przez 80 proc. czasu trzymają się zdrowego jadłospisu, mogą oczywiście pozwolić sobie na chwilowe szaleństwo. Nie bez przyczyny dietetycy wymyślili pojęcie “cheat meals”, które nie tylko dają rozkosz podniebieniu, ale też są wentylem bezpieczeństwa dla psychiki.

Na wakacjach, korzystając z otwartych bufetów w sekcji “all inclusive”, możemy wybrać zdrowsze produkty albo choćby skubnąć warzywo czy sałatkę. Korzystajmy z tego, że gdy jest ciepło, organizm naturalnie “pożąda” pokarmów świeżych i lekkich. Ale przede wszystkim wypoczywajmy. Nie chodzi o to, żeby posiłki na wakacjach były źródłem stresu czy wyrzutów sumienia. Po powrocie do codzienności, możemy dość szybko powrócić na zdrowe tory.

Wiem, że to pytanie może Ci się nie spodobać, ale wiele pań nie lubi ćwiczyć. I pytają o jakieś "spokojniejsze" formy treningów, niekoniecznie w siłowni.

Prawda jest taka, że dla konkretnych efektów, czyli wysmuklenia czy wymodelowania ciała - bez treningów się nie obędzie. Przy utracie dużej wagi jest to chociażby kwestia estetyczna - żeby skóra ładnie się obkurczała, potrzebne są treningi. Czasem panie, które uprawiają jeden rodzaj ćwiczeń przez długi okres czasu, też nie widzą efektów, ponieważ organizm przyzwyczaja się do jednostajnego wysiłku. I musimy mu zapewnić różne formy wysiłku, na różnym poziomie trudności. A ćwiczenia siłowe nie są w stanie zrobić z nas mężczyzn, ponieważ mamy za mało testosteronu.

Jaki jest najfajniejszy moment współpracy trenerki i jej podopiecznej?

To jest moment, kiedy otrzymuję sygnał, że pomogłam komuś osiągnąć cel. I nie zawsze oznacza to zrzucenie oponki na brzuchu. Na przykład miałam podopieczną, 19-latkę, która nie miesiączkowała. Była osobą aktywną, tańczyła, bała się więc, że jedynym sposobem na przywrócenie cyklu miesiączkowego będą hormony. Ułożyłam jej jadłospis, włączając do menu tłuszcze - trochę boczku, trochę kakao - i nieco łagodząc treningi. Zaufała mi i niedawno dostałam maila, że miesiączka wróciła.

Trenerka fitness i fotomodelka musi mieć silną psychikę i pozytywne usposobienie. Co dodaje Ci tzw. "powera"? Bo nie wierzę, że tylko ruch :)

Wiadomości zwrotne, które dostaję od klientów, ale także od zupełnie obcych ludzi - poprzez portale społecznościowe. Czasem to jakieś proste zdanie typu: “podoba mi się to, co robisz” albo “zainspirowałaś mnie dzisiaj do treningu”... Kilka pozytywnych słów wystarczy, żebym poczuła się doceniona.

Estera Gabczenko, Kasia Dziurska
Estera Gabczenko, Kasia Dziurska / fot. IHIL Ivo Ledwożyw Photography

 

Jakie wyzwania czekają Cię w najbliższym czasie?

Na pewno wezmę udział w Pucharze Polski w Kulturystyce i Fitness w Białymstoku w listopadzie.

Trzymamy kciuki za Twój sukces.

Bardzo dziękuję.