Mężczyźni mający problem z utratą włosów i łysieniem, często po wielu latach poszukiwań cudownego eliksiru na porost włosów, w końcu decydują się na pomoc u specjalisty. Zdarza się, że czekają zbyt długo, a na przeszczep włosów decydują się posiadając już znaczną łysinę obejmującą przeważnie całą część szczytu głowy. Na szczęście nawet w takich sytuacjach medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna są w stanie sobie poradzić. O czym mieliśmy okazję przekonać się na własne oczy w trakcie transplantacji włosów metodą FUE w klinice Care Medica w Gdyni. Pokazujemy cały proces od pobrania mieszków włosów po ich wszczepienie! Na czym polega metoda FUE wyjaśnia dr Artura Kierach, który na swoim koncie ma już ponad 1000 takich wykonanych zabiegów.

 

Oglądaj zabieg FUE!

 

- Proponujemy jedyną dostępną w Trójmieście usługę przeszczepu włosów metodą FUE, bazując na bardzo innowacyjnej wiedzy i na precyzji wykonania tego zabiegu przez człowieka - mówi na wstępie Karolina Sozańska, właścicielka Care Medica w Gdyni.

 

Na czym polega metoda FUE?

- Metoda FUE polega na pobieraniu pojedynczych mieszków włosów. Dzięki temu nie zastawiamy linijnej blizny, jak to było w starszych metodach typu STRIP czyli FUT. Proces oczywiście jest troszeczkę dłuższy, natomiast myślę, że efekt jest tego warty. Pobieranie około tysiąca mieszków włosowych trwa do półtorej godziny. Nacinamy wokół każdego mieszka skórę i pobieramy, wyciągamy go pincetą. Jest to bardzo dobra metoda dlatego, że nie zostawia blizn, szybciej się goi, jest mniej bolesna dla pacjenta. W ciągu tygodnia pacjent wraca do normalnej aktywności zawodowej. Natomiast wszczepienie, to również każdy mieszek pojedynczo. Jeżeli pobraliśmy 1000 mieszków 1000 razy musimy nakłuć skórę głowy i wszczepić mieszek włosowy. Wszczepienie tysiąca mieszków również trwa około godziny, góra półtorej. Taki mały zabieg, 1000 mieszków to 3-3,5 godziny. Pacjent wychodzi do domu w tym samym dniu. W ciągu następnych 24 godzin może odczuwać delikaty dyskomfort, ucisk, skąd pobieraliśmy włosy. Dajemy oczywiście leki przeciwbólowe, aby zminimalizować wszelkie niedogodności - wyjaśnia dr Artur Kierach.

 

Kiedy widać efekty zabiegu?

- Efekty widać w ciągu 3-4 miesięcy - pierwsze włosy zaczynają rosnąć i jest to około 20-25%. Faktycznie efekt końcowy mamy dopiero po roku. Natomiast jeżeli pacjent widzi już linię włosów, z każdym miesiącem czeka na więcej. Myślę, że ta satysfakcja przychodzi już po 3 miesiącach, kiedy widzi, że już coś rośnie. Natomiast taki połowiczny, zadowalający efekt, kiedy już jest co uczesać, to jest 6-7 miesięcy, ostateczny efekt 10-12 miesięcy - podsumowuje doktor