Kiedy termometr za oknem pokazuje coraz wyższe temperatury, jedyne co nas martwi, to niedostosowany do nowej pory roku wygląd. Nierzadko zapominamy jednak, że po zimie pewnych zmian wymaga nie tylko garderoba, ale i nawyki pielęgnacyjne.


Kilkanaście stopni powyżej zera to wystarczająco dużo, by obwieścić nadejście wiosny, a skoro długo wyczekiwane ocieplenie wreszcie nastąpiło, pora wziąć się za odżywienie skóry. Obecnie wiele kobiet skarży się chociażby na poszarzałą cerę. Jak zniwelować ten efekt i przywrócić skórze blask? Zobaczcie, co zalecają nasi eksperci.

 


Wiosna – sezon na peelingi

Skóra po zimie wymaga przede wszystkim odżywienia. Przez kilka ostatnich miesięcy dokuczyły jej bowiem nie tylko wahania temperatur, ale i ogrzewane pomieszczenia. Swoje zrobił też smog, który niemal każdego dnia sukcesywnie atakował cerę, powodując jej zanieczyszczenie. Rozpoczęcie wiosny samymi zabiegami odżywczymi to jednak zbyt mało. Skórę do przyjęcia składników aktywnych trzeba dobrze przygotować, czemu służą peelingi. Złuszczanie naskórka to pierwszy krok do przywrócenia cerze blasku.

Komentarz eksperta

dr Iwona Gnach-Olejniczak
dr Iwona Gnach-Olejniczak
Marzenie o skórze pełnej blasku staje się szczególnie aktualne na wiosnę. Aby osiągnąć rozświetlenie cery, niezbędne jest odkrycie jej z zimowej warstwy nadmiaru zrogowaciałego naskórka. Dlatego jednym z zabiegów pierwszego wyboru są peelingi. Do wyboru są różne technologie. Wśród zabiegów hi-tech prym wiodą peelingi laserowe. Dla aktywnych, którzy nie mogą sobie pozwolić nawet na dzień tzw. downtime’u, polecam z kolei nowoczesne zabiegi typu skin peel-off

Wspomniane przez ekspertkę peelingi laserowe już za pomocą jednego zabiegu są w stanie poprawić jakość skóry. Jest to przede wszystkim zabieg kompleksowy, ponieważ redukuje zarówno drobne zmarszczki, jak i inne niedoskonałości, a ponadto także przebarwienia, rozszerzone pory i szary koloryt. - Już jeden zabieg daje lepsze efekty niż nawet 10 mikrodermabrazji. Peeling laserowy na wiosnę wykonywany jest najczęściej frakcyjnie w trybie delikatnym (20% powierzchni ulega ablacji), wtedy założyć musimy 3-5 dni rekonwalescencji, a potem fotoprotekcję przez UV – dodaje dr Iwona Gnach-Olejniczak, ekspert medycyny estetycznej z wrocławskiej kliniki Unident Union Dental Spa.

Peeling laserowy można potraktować jako terapię anti-aging, ale też jako zabieg dla skóry młodej, która – tak jak teraz wiosną – wymaga złuszczenia, jest nadmiernie zrogowaciała i poszarzała. Zabieg sprawdza się także w pielęgnacji skóry rozregulowanej, z wypryskami i rozszerzonymi porami. Niestety, ze względu na czas rekonwalescencji często jesteśmy zmuszone z takiego zabiegu zrezygnować. Na szczęście alternatyw nie brakuje. Dobry, technologicznie zaawansowany peeling wcale nie musi być agresywny, dlatego nawet osoby prowadzące aktywny tryb życia nie powinny szukać wymówek. Dobrym wyborem na początek wiosny są peelingi typu skin peel-off.

- Peelingi typu skin peel-off stosujemy u pacjentów, którym zależy na regeneracji skóry, ale nie mogą sobie pozwolić nawet na dzień „downtime’u”. Chcą poprawić jakość cery, dodać jej blasku, a przy tym wyglądać doskonale w trakcie terapii. Wśród tego typu zabiegów szczególną popularnością cieszy się Vi Peel, nazywany w Hollywood „Miracle Peel”, który zachwycił m.in.  Sharon Stone, Madonnę, Kim Basinger i Evę Longorię. To nowa jakość w regeneracji skóry oraz w walce o jednolity koloryt. Na efekty nie trzeba czekać miesiącami, pierwsze pojawiają się już po 7 dniach – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak.

Chociaż rekomendacja gwiazd zza oceanu jest przekonująca, równie obiecujące są inne gabinetowe propozycje. - PQ Age to drugi innowacyjny peeling, który daje efekt blasku dzięki liftowi i rewitalizacji skóry bez złuszczania. Jest zabiegiem całorocznym, mimo że ma w składzie TCA, uznawany za jeden z najbardziej agresywnych kwasów – dodaje specjalistka.

 

Wiosenny blask dzięki zabiegom gabinetowym

Skoro naszym celem jest wiosenne odświeżenie skóry, nie możemy ograniczać się do samego peelingu. Dogłębne oczyszczanie i złuszczanie zrogowaciałego naskórka jest dopiero pierwszym etapem profesjonalnej pielęgnacji. Ciekawą propozycją jest zabieg wykonany urządzeniem Geneo+, które stymuluje naturalne procesy regeneracyjne, prowadząc tym samym do złuszczenia zewnętrznej warstwy skóry, dotlenienia jej oraz wchłaniania składników odżywczych.

Komentarz eksperta

Karolina Formela
Karolina Formela
Jest to zabieg bankietowy, co oznacza, że efekty widać już po pierwszym zastosowaniu. Urządzenie można wykorzystać do przeprowadzenia dwóch zabiegów: odmładzającego, który spłyca zmarszczki, redukuje worki pod oczami i napina skórę oraz rozjaśniającego i odżywczego. Oba pobudzają skórę do naturalnej odnowy, dodają jej blasku i wyraźnie poprawiają kondycję. Najlepsze efekty uzyskamy wykonując serię 4-6 zabiegów, z częstotliwością raz w tygodniu. Później, raz w miesiącu, wykonuje się zabieg przypominający.

W kosmetologii pielęgnacyjnej wykorzystuje się również głowicę Hot-Cold, która – po zastosowaniu głowicy rozgrzewającej – rozszerza naczynia krwionośne, a po zastosowaniu głowicy chłodzącej – redukuje zaczerwienienia, podrażnienia i pory skóry. Zabieg ujędrnia i regeneruje skórę, zmniejsza widoczność worków pod oczami, redukuje obrzęki, zamyka pory i rozjaśnia przebarwienia. - Hot-cold odżywi przesuszoną skórę, doda jej blasku i witalności. Najlepsze efekty można uzyskać wykonując od 4 do 6 zabiegów co 2 tygodnie - dodaje Karolina Formela, kosmetolog z Clinica Cosmetologica w Gdańsku.

Zmęczoną i wiotką skórę, nie tylko twarzy, ale i szyi oraz dekoltu, można odżywić również zabiegiem Maximus, wykorzystującym frakcyjną technologię RF. Jest to zabieg wszechstronny, który nie dość, że regeneruje i dotlenia skórę, to jeszcze wygładza zmarszczki, poprawia owal twarzy, redukuje worki pod oczami, a na dodatek pomaga pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. To wszystko sprawia, że cieszy się on powodzeniem wśród pacjentów, którzy chcą jednocześnie odżywić i odmłodzić skórę oraz wymodelować twarz.

Komentarz eksperta

Natalia Munda
Natalia Munda
Maximus działa kompleksowo dzięki połączeniu tripolarnej fali radiowej oraz dynamicznej aktywacji mięśni. Produkcja kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego wpływają na spłycenie zmarszczek, ujędrnienie skóry, a także na poprawę owalu twarzy.


Bez codziennej pielęgnacji ani rusz

Na początku wiosny konieczna jest ponadto zmiana nawyków pielęgnacyjnych. Jeśli zaniedbamy pielęgnację domową, stan skóry nadal będzie pozostawiał wiele do życzenia.

Komentarz eksperta

dr Ewa Żabińska
dr Ewa Żabińska
Szara, matowa skóra z cechami wiotkości i przesuszenia to niestety częsty stan na przednówku. Musimy wzmocnić naszą codzienną pielęgnację, a jeśli to nie wystarczy do osiągnięcia pełnej rewitalizacji, warto wykorzystać profesjonalne zbiegi regeneracyjne.

Co spośród preparatów pielęgnacyjnych i zabiegów poleca na obecną porę roku dermatolog? Jak radzi ekspert, pierwszy krok, to złuszczenie martwych komórek powierzchni naskórka. - Sięgnijmy po szybko działające delikatne kremy pilingujące: Glyco A Isis Pharma lub Blending Bleaching Skin Tech. Spektakularne rozjaśnienie, które uzyskamy po kilku tygodniach codziennej aplikacji preparatów możemy wzmocnić wykonując zabieg Dermapen wzbogacony o koncentrat witaminy C i kwasu hialuronowego – podpowiada dr Ewa Żabińska, dermatolog z kliniki medycyny estetycznej Czas Kobiety w Krakowie.

Przejście z jednej pory roku w drugą bywa dla skóry bardzo trudne. Czasem, aby ułatwić jej przystosowanie się do nowych warunków, najlepiej odwiedzić dermatologa lub kosmetologa, który nie tylko przeprowadzi szybki zabieg regeneracyjny, ale i wesprze w wyborze odpowiednich preparatów pielęgnacyjnych.