Olej z maruli nie bez powodu jest składnikiem coraz większej liczby kosmetyków. Wszystko wskazuje na to, że wciąż jest on jednak niedoceniany. Według badaczy z południowej Afryki ekstrakt z maruli mógłby zastąpić nawet drogie kosmetyki przeciwzmarszczkowe.

 

Owoce drzew marula są bogate w przeciwutleniacze, witaminy i kwasy tłuszczowe omega, natomiast stężenie witaminy C jest w nich czterokrotnie większe niż w zwykłych cytrusach. Olej z nasion maruli, stosowany w całej Afryce Południowej, zapobiega fotouszkodzeniom, łagodzi skutki czynników środowiskowych i zwiększa aktywność komórek skóry.

Pod względem właściwości pielęgnacyjnych olej marula jest najlepszy spośród wszystkich olejów. Chroni on skórę nawet w trudnych warunkach. Choć szybko się wchłania, nawilża najgłębsze warstwy skóry, jednocześnie ją odżywiając i kojąc. Jakby tego było mało, badacze z południowej Afryki przekonują, że ekstrakt z maruli to naturalna alternatywa dla kosmetyków anti-aging

Jak wynika z badania opublikowanego w BMC Complementary and Alternative Medicine, naukowcy zbadali przeciwstarzeniowe właściwości wyciągu z maruli i ujawnili ich zdolność do utrzymania wysokiego poziomu kolagenu i elastyny w skórze. Wykorzystując aceton, etanol i metanol osiągnęli różne stężenia ekstraktu, które następnie zbadano pod kątem aktywności antyelastazy i antykolagenazy, zapobiegających degradacji elastyny i kolagenu. 

W badaniach sprawdzono właściwości ekstraktów z łodygi, liści i owoców maruli. Najlepsze właściwości przeciwstarzeniowe wykazał etanolowy ekstrakt z łodygi (nieco mniejsze wyciąg z liści). Aby poprawić jego zdolności przeciwstarzeniowe, ekstrakt odtłuszczono i skoncentrowano.

Naukowcy przekonują, że ekstrakt z łodygi maruli można śmiało traktować jako bezpieczną alternatywę dla drogich produktów do pielęgnacji skóry. Za jego właściwości anti-aging odpowiedzialne są dobrze znane polifenole roślinne, m.in. kwas chinowy (obecny np. w zielonej kawie i yerba mate) oraz galusan epigallokatechiny (wchodzący w skład zielonej herbaty przeciwutleniacz, który jest aż 25 razy silniejszy od wit. E).

Jak dotąd w kosmetykach anti-aging w niewielkich stężeniach wykorzystuje się jedynie olej z pestek owoców drzewa marula. Czyżby ich miejsce miał zająć wkrótce skoncentrowany ekstrakt z łodygi maruli?