Awokado podbija nasze serca, odkąd zrobiło się głośno o jego walorach odżywczych. Owoc przyjął się zwłaszcza w kuchni, dodawany do sałatek czy kanapek i jako alternatywa dla masła stał się zresztą jednym z wiodących trendów kulinarnych na Instagramie. Nic więc dziwnego, że awokado (zwane też smaczliwką), już w formie oleju, podbija także świat pielęgnacji.



Owoc, choć tłusty, jest prawdziwą bombą witaminową. Dzięki wyjątkowo wysokiej zawartości zdrowych tłuszczów obniża poziom cholesterolu i poprawia absorpcję antyoksydantów. Jakby tego było mało, już 100 g awokado dostarcza nam 20 proc. dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy. Smaczliwka jest też bogata w błonnik, a potasu ma o połowę więcej niż banan. Na jej spożywaniu zyskuje więc zarówno nasza sylwetka, jak i układ krwionośny. To jeszcze nie wszystko. W wyniku tłoczenia na zimno miąższu dojrzałego owocu awokado pozyskuje się olej, który właściwie stosowany potrafi znacznie więcej niż można by go o to podejrzewać.



Olej siedmiu witamin

Olej awokado nazywany jest olejem siedmiu witamin, zawiera on bowiem duże stężenie witamin A, B, D, E, H (biotyna), K i PP (niacyna). Duże znaczenie ma tu zawartość witaminy D, która wspiera pracę układu odpornościowego. Jak większość olejów, olej awokado jest bogaty w witaminy A i E, które chronią przed szkodliwymi skutkami promieniowania słonecznego. Nie mniej ważny jest komplet witamin z grupy B oraz minerałów, takich jak magnez, żelazo, sód, cynk, fosfor i potas, które mają znaczenie zarówno dla pracy całego organizmu, jak i kondycji naszej skóry i włosów.

Błędem byłoby nie wspomnieć też o nienasyconych kwasach tłuszczowych, które powstrzymują transepidermalną utratę wody (tj. parowanie wody ze skóry). Olej awokado zawiera takie kwasy, jak palmitynowy, oleinowy, linolowy i stearynowy. Warto wspomnieć, że uchodzi on za tzw. olej jednonienasycony, czyli zawiera głównie kwasy omega-9. Wskazuje się go jako jedną z najlepszych propozycji do pielęgnacji włosów wysokoporowatych, w których łuski włosków odchylają się od rdzenia. Jeśli zauważasz, że twoje włosy schną w mgnieniu oka, są zniszczone i źle znoszą stylizację lokówką czy prostownicą, wybierz właśnie olej awokado. Nawilża on włosy mocno przesuszone, puszące się, zniszczone wskutek rozjaśniania.


Zielony cudotwórca

Zielona barwa owocu awokado, jak i pozyskanego z niego oleju, jest efektem obecności chlorofilu. Okazuje się, że ma on niebagatelne znaczenie również w pielęgnacji skóry. Jako składnik kosmetyczny działa bowiem przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie i antybakteryjnie. Przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, a na dodatek przeciwgrzybiczo działa ponadto obecny w oleju skwalen. To wszystko – wraz ze wspomnianymi wcześniej witaminami, kwasami tłuszczowymi i minerałami – sprawia, że olej awokado zyskuje sobie coraz większe uznanie wśród osób preferujących naturalną pielęgnację skóry i włosów.

Olej awokado działa jak emolient i nawilżacz, dlatego sprawdza się w pielęgnacji dojrzałej, mocno przesuszonej, wiotkiej skóry. Jakby tego było mało, wspomaga leczenie egzemy i łuszczycy, a dzięki temu, że koi, łagodzi też podrażnienia powstałe po zbyt długiej i intensywnej kąpieli słonecznej. Może być stosowany pod oczy, zmniejsza wówczas cienie i worki oraz zmniejsza wiotkość skóry. Olej awokado sprawdza się też jako kompres na suche, zniszczone dłonie, środek do pielęgnacji suchej skóry głowy i skórek wokół paznokci. Dobre rezultaty daje dodawanie go do kremu nawilżającego do twarzy, balsamu do ciała czy maseczki w proszku.

Niestety olej awokado ma specyficzny zapach, który nie wszystkim przypada do gustu. To, co sprzyja skórze przesuszonej, innej może zaszkodzić. Jest on bowiem olejem ciężkim, dlatego nie zaleca się go do pielęgnacji skóry tłustej ze skłonnością do powstawania zaskórników. Zawsze można go jednak wykorzystać do masażu, z jedną drobną uwagą. Jako że jest gęsty, przy takim zastosowaniu zaleca się go łączyć z innymi olejami, np. z pestek winogron.