Po urlopie spędzonym pod gorącym polskim słońcem, z przykrością stwierdziłam, że moje włosy nie są w dobrej kondycji. Dzięki profesjonalnej pomocy Pani Katarzyny Marcinkowskiej - stylistce fryzur z trójmiejskiej Kliniki Piękna Wierzchołowska, gdzie udałam się na zabieg regenerujący PRO FIBER, efekt gładkich, błyszczących kosmyków został osiągnięty. Zatoka Piękna poleca!

 

Dlaczego zabieg PRO FIBER?

Odżywione i miękkie włosy jak po wyjściu z salonu fryzjerskiego - o tym marzyłam. Po jednokrotnym wykonaniu zabiegu od L'Oreal Professionnel składniki aktywne nie wypłukują się od razu, lecz utrzymują do 6 tygodni, jeśli stosujemy odpowiednie produkty do pielęgnacji włosów.

Jak mi wyjaśniono przed zabiegiem, kluczowym składnikiem serii jest substancja APTYL 100, która składa się z dwóch cząsteczek:

- amilosylanu - odbudowującego korę włosa związku krzemu, który tworzy wokół trójwymiarową sieć, na której budowana jest ochronna tarcza, zapobiegająca wypłukiwaniu substancji rekonstruujących włos,

- polimeru kationowego - nadbudowującego się na sieci tworzonej przez amilosylan. To ta substancja nadaje włosom miękkość, blask i chroni je przed kolejnymi uszkodzeniami.

 

W zależności od stopnia uszkodzenia włosa, zabieg posiada trzy wersje:

Poziom 1: REVIVE - Wygładzenie włosa (czerwona linia) -  dla włosów lekko uwrażliwionych.

Poziom 2: RESTORE - Odbudowa włosa (niebieska linia) - dla włosów uwrażliwionych.

Poziom 3: RECONSTRUCT - Rekonstrukcja włosa (fioletowa linia) - dla włosów zniszczonych.

 

Jak wygląda zabieg regenerujący PRO FIBER?

Stylistka z Kliniki Piękna Wierzchołowska na początku przyjrzała się moim włosom, aby określić ich kondycję i dobrać odpowiednią fazę zabiegu. Ponieważ regularnie rozjaśniam włosy, a w trakcie urlopu zaniedbałam kwestię nakładania odżywki, przypadła mi linia fioletowa dla włosów zniszczonych. Moje kosmyki potrzebowały odbudowy i natychmiastowej profesjonalnej pomocy!

Pani Katarzyna posadziła mnie przy myjce i dwukrotnie umyła włosy szamponem z linii fioletowej. Zapach kosmetyku był na tyle przyjemny, że zapomniałam o tym, że nie lubię siedzieć z odchyloną głową. Zresztą moje obawy były nieuzasadnione, ponieważ fryzjerka nakładała kolejne preparaty delikatnie i sprawnie, a sama myjka była stabilna i wygodna.

Katarzyna Marcinkowska, stylistka fryzur
Katarzyna Marcinkowska, stylistka fryzur / Klinika Piękna Wierzchołowska w Gdyni

 

Po spłukaniu szamponu, na kosmyki zaaplikowano mi ampułkę z koncentratem substancji aktywnej (tzw. booster), a na nią maskę. Po 7 minutach, w trakcie których booster i maska miały zacząć działać, kosmetyki spłukano, a ja przesiadłam się na fotel fryzjerski. Od razu zauważyłam, że mokre włosy są sprężyste, grubsze i super nawilżone. Pani Katarzyna Marcinkowska następnie nałożyła na nie serum. Nie miałam wrażenia, że kosmyki są przeciążone kosmetykami.

Potem po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć, jak działa prostownica parowa, dzięki której substancje aktywne wchłaniają się do wnętrza włosa. Po wysuszeniu moich włosów z jej pomocą, kosmyki były miękkie, sprężyste i błyszczące. Po prostu efekt “wow!”. Byłam jednak ciekawa, jak włosy będą się zachowywać w domu, po kilkakrotnym myciu.

 

Kontynuacja zabiegu w domu

Po około 60 minutach spędzonych w salonie fryzjerskim, otrzymałam jeden z głównych kosmetyków do pielęgnacji włosów w zaciszu domowym, czyli booster, ampułkę 20 ml z koncentratem substancji aktywnej, która ma odświeżać efekt zabiegu z salonu.

Stylistka zaleciła mi, bym co 4 mycie nakładała na włosy booster zamiast odżywki. Poza tym miałam używać suszarki i prostownicy tak jak do tej pory - według swoich potrzeb.

Po dwóch dniach od zabiegu w salonie, umyłam włosy w domu. Fryzura dobrze się układała, a włosy były odżywione i wyglądały na super zdrowe.

Po 4 myciu nałożyłam na kosmyki ⅓ ampułki z boosterem, ponieważ mam dość cienkie włosy. Efekt był świetny - zupełnie jakbym znów odbyła zabieg regeneracyjny w salonie. 

Po 2 tygodniach moje włosy nadal są gładkie i błyszczące - jak po wizycie u fryzjera :)

Efekt zabiegu PRO FIBER utrzymuje się do 6 tygodni i można go stosować przez cały rok. Pomiędzy zabiegami zalecana jest przerwa min. 4 tygodni.

 

Jeśli chcemy maksymalnie poprawić kondycję włosów i nie martwić się o kołtuny na głowie i matowe kosmyki, to zabieg skutecznie zlikwiduje te problemy. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona.