Wielu pacjentów, w obawie przed bólem, odkłada wizytę u stomatologa w nieskończoność. Tymczasem leczenie u dentysty, dzięki zastosowaniu jednego z kilku rodzajów znieczulenia, może być bezbolesne i komfortowe. O możliwych opcjach oraz ich zaletach i wadach opowiada dr Magda Brona-Teżyk, stomatolog i dyplomowany lekarz medycyny estetycznej, właścicielka centrum HomeClinic Różyny.
Współczesna stomatologia oferuje kilka rodzajów znieczulenia, dzięki którym leczenie może być bezbolesne i komfortowe. Na wybór będzie wpływać oczywiście wiele czynników, takich jak rodzaj zabiegu, wiek pacjenta, jego próg bólu, ewentualne przeciwwskazania, a także to, czy pacjent współpracuje. - Należy również pamiętać, że wykonanie znieczulenia to nie tylko podanie środka znieczulającego, ale także umiejętność bezbolesnego podania tego środka pacjentowi, zarówno przy użyciu systemów komputerowych, jak i manualnego za pomocą karpuli – zaznacza dr Magda Brona-Teżyk, stomatolog i lekarz medycyny estetycznej.
Oglądaj naszą rozmowę!
Film ma charakter informacyjny, wykonany został zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 7 kwietnia 2022 r. o wyrobach medycznych (Dz. U. poz. 974). Ulotki oraz szczegółowe informacje dotyczące prezentowanych treści (m. in. preparatów, technologii i urządzeń), dostępne są u podmiotu przedstawiającego informacje w filmie.
Najpopularniejsze wciąż znieczulenie miejscowe
Jaki rodzaj znieczulenia można wybrać? Najczęściej stosowane jest oczywiście znieczulenie miejscowe, które znieczula konkretny obszar jamy ustnej, np. okolicę jednego zęba lub połowę łuku. Jego podanie wymaga odpowiedniej znajomości anatomii, jednak znieczulenie miejscowe jest już obecne w praktycznie wszystkich gabinetach. Działa ono szybko i skutecznie, utrzymuje się od godziny do trzech, a pacjent pozostaje przytomny i może współpracować. Warto jednak pamiętać, że znieczulenie miejscowe niejedno ma imię.
- Znieczulenie powierzchniowe w postaci żelu lub sprayu stosuje się przed nakłuciem, lub przy drobnych zabiegach. Przy leczeniu zachowawczym najczęściej stosuje się znieczulenie nasiękowe, czyli lek wstrzykiwany w okolicę zęba. Możliwe jest też znieczulenie przewodowe, które znieczula większy obszar, np. całą żuchwę przy ekstrakcjach lub leczeniu kanałowym – tłumaczy dr Magda Brona-Teżyk. Odrębną formą jest znieczulenie komputerowe, np. The Wand lub SleeperOne, w którym komputer kontroluje tempo i ciśnienie podania środka.
- Znieczulenie komputerowe jest idealne dla osób z lękiem przed igłą. Brak bólu przy wkłuciu i nieprzyjemnego uczucia rozpierania zapewnia pacjentowi komfort psychiczny. Ta forma znieczulenia trwa jednak dłużej, dzieci często zaczynają się nudzić w trakcie znieczulenia. Wadą może być też nieco wyższa cena – dodaje ekspertka.
Sedacja (nie tylko) dla pacjentów z dentofobią
W gabinetach stomatologicznych na popularności zyskuje także znieczulenie sedacyjne, czyli gaz rozweselający, które nie jest dostępne w każdym gabinecie i nie zastępuje znieczulenia miejscowego, lecz jest często stosowane razem z nim. Ma ono liczne zalety: redukuje lęk i napięcie, pacjent pozostaje świadomy, ale zrelaksowany, efekt mija szybko po zabiegu i jest bezpieczniejsze niż podawanie doustnych leków uspakajających, po których pacjent może mieć amnezję wsteczną i łatwo tracić świadomość.
- Sedacja wziewna polega na wdychaniu mieszaniny tlenu i podtlenku azotu. To moja ukochana metoda działania przeciwbólowego i przeciwlękowego u dzieci i dorosłych z dentofobią. Znieczulenie sedacyjne jest najlepsze dla dzieci, pacjentów z dużym stresem oraz pacjentów z odruchem wymiotnym lub panicznym lękiem przed leczeniem – przyznaje dr Magda Brona-Teżyk.
Zupełnie odrębną kategorią, jak zaznacza specjalistka, jest narkoza, czyli znieczulenie ogólne, które powinno być stosowane tylko w wyjątkowych przypadkach, takich jak rozległe zabiegi chirurgiczne, u osób z niepełnosprawnościami, z silną dentofobią lub u pacjentów całkowicie niewspółpracujących. Narkoza wprawdzie umożliwia wykonanie kilku zabiegów podczas jednej sesji, ale bardziej obciąża organizm, wiąże się z większym ryzykiem i kosztami, a ponadto wymaga obecności anestezjologa i specjalistycznego sprzętu.
- Do standardowego leczenia wystarcza tradycyjne lub komputerowe znieczulenie miejscowe, natomiast przy dużym stresie warto rozważyć sedację gazem rozweselającym. Znieczulenie ogólne to ostateczność, stosowana tylko w wybranych przypadkach – podsumowuje stomatolog.
Więcej na www.HomeClinic.pl



