Rozmowa z dr Ewą Chomik, która obala pogląd, że klasyczna protetyka jest nienowoczesna i “niemodna”. Dzięki rewolucyjnej metodzie Digital Smile Design projektowanie pięknego uśmiechu zyskało zupełnie nowy - trójwymiarowy - wymiar. A wszystko zaczyna się od… zdjęć twarzy. Cyfrowy projekt efektu końcowego daje absolutną pewność, że pacjent będzie w pełni zadowolony z leczenia. A sam pomysł na DSD powstał w brazylijskim gabinecie dentystycznym - jej twórcą jest Christian Coachman.

 

Małgorzata Trejtowicz: Zadanie protetyka to upiększanie uśmiechu czy naprawa zdrowia pacjenta?

Dr Ewa Chomik: To są dwie połączone ze sobą kwestie. Pacjent egzekwuje od nas ładny, atrakcyjny wygląd. Natomiast drugi komponent to  funkcjonalność, której pacjent nie widzi. Przednie zęby pełnią głównie rolę estetyczną, natomiast zęby w odcinku bocznym wypełniają określone funkcje, a dopiero w drugiej kolejności mają estetycznie wyglądać.

Zadaniem protetyka jest ukierunkowanie i pokazanie pacjentowi, jak będzie wyglądało leczenie. Ważne jest również zademonstrowanie pacjentowi efektów końcowych, aby miał on silną motywację na podstawie wizualizacji wyglądu twarzy po zakończeniu wszystkich etapów leczenia. Zmiana wyglądu zębów wpływa na zmianę całej aparycji oraz oczywiście samopoczucia psychicznego, pewności siebie pacjentów. Zaufanie na linii lekarz-pacjent musi być więc całkowite.

Na jakim etapie protetyk wkracza do akcji pt. “walka o piękny uśmiech”?

Dr Ewa Chomik: Ortodoncja, chirurgia stomatologiczna, leczenie zachowawcze przygotowują pacjenta do leczenia u protetyka. Jego rolę można porównać do wisienki na torcie - wykonuje on ostatnie czynności prowadzące do pięknego uśmiechu. Protetyk upiększa i odbudowuje funkcje. Może skorygować delikatne odchylenia, natomiast nie jest w stanie wyprostować zgryzu.

 

Metoda DSD także wymaga połączenia pracy ortodonty,  chirurga i protetyka.

Dr Ewa Chomik: Protetyk wykonuje ostatni etap leczenia, natomiast kontroluje cały proces: ustala kolejne etapy przygotowania zgryzu do ostatecznych poprawek. Pacjent dzięki wizualizacji swojego wyglądu może w pełni zaufać specjalistom, a plan leczenia jest uszeregowany i jasny.

 

Jak długo trwa leczenie metodą DSD?

Dr Ewa Chomik: Gdy w grę wchodzi leczenie ortodontyczne, to leczenie jest długie. Czasem czekam na poprawę zgryzu pacjenta przez dwa lata, a potem przystępuję do poprawek protetycznych. Innym razem może to być kwestia wszczepienia implantu i poczekania około pół roku, aż wszystko się zagoi. Samo leczenie protetyczne trwa kilka miesięcy.

Protetyka nie znosi przyspieszania - pracujemy zgodnie z naturalnym trybem organizmu oraz możliwościami pracy laboratoriów, które odpowiadają za techniczną stronę leczenia protetycznego. Nie są to szybkie procesy.

 

Proszę opowiedzieć o samym procesie wykonywania zdjęć pacjentowi, czyli o trzonie metody DSD.

Dr Ewa Chomik: Wszystko zaczyna się od zdjęć twarzy pacjenta. Uśmiech to już nie tylko same zęby, ich kształt i to, jak fantazja poniesie technika, ale element, który jest wpisany w twarz.

Wykonywane są zdjęcia zewnątrzustne, pokazujące, w jaki sposób zęby wpisują się w układ twarzy. Wszystkie wyznaczone przez protetyka płaszczyzny będą korelowały z ustawieniem zębów.

Następnie zdjęcia twarzoczaszki pacjenta nakładamy na zdjęcia wewnątrzustne. Na nich zaznaczamy pomiary zębów, aby ustalić ich idealny wygląd, długość - tak, aby współgrały z całą twarzą i dziąsłami. Powstaje wizualny plan leczenia oraz możliwość poznania efektu końcowego, jakim będzie “ nowy” uśmiech. Nie ma miejsca na rozczarowanie wynikające z rozminięcia się z oczekiwaniami pacjenta.

Digital Smile Design 

 

Można powiedzieć, że protetyk jest trochę lekarzem i trochę artystą-architektem?

Dr Ewa Chomik: Dokładnie. Istnieje mnóstwo złotych standardów estetyki stomatologii, od lat stosowane reguły i proporcje. Natomiast protetyk musi mieć wyczucie, jaki kształt, widoczność czy układ zębów da najbardziej harmonijny efekt. Ale równie istotne jest zdanie pacjenta. I tutaj pomaga narzędzie Mock-up oraz Wax-up.

Na podstawie projektu komputerowego wykonujemy Wax-up, czyli woskową symulację przyszłego uzupełnienia protetycznego. Na gipsowy model zębów nakładamy wosk w takim kształcie, w jakim chcielibyśmy zrobić przyszłe licówki lub korony. Następnie protetyk powiela ten kształt i wykonuje Mock-up, czyli tymczasową akrylową nakładkę na zęby pacjenta. W ten sposób można zobaczyć, jak będzie wyglądał efekt leczenia w ustach.

Na tym etapie można dokonać zmiany projektu “makiety”, tak by odpowiadał gustowi pacjenta.

 

A jak wygląda kanon pięknych zębów? Na jakim efekcie zależy pacjentom?

Dr Ewa Chomik: Istnieją stałe proporcje ustalane według stosunku długości do szerokości zęba. Im ząb jest dłuższy, tym wydaje się elegantszy, smuklejszy, bardziej estetyczny. Liczy się także układ zębów w stosunku do wargi dolnej oraz górnej; to w jaki sposób wyglądają, gdy pacjent mówi i jaką ma mimikę twarzy.

Pacjentom zależy przede wszystkim na naturalnym efekcie. Zęby mają wyglądać jak “własne” - nie zaś jak sztuczne. “Hollywood smile” wyszedł z mody.

 

dr Ewa Chomik

Specjalista protetyki stomatologicznej w Noir Dental Clinic.

Studia na Akademii Medycznej (obecnie Gdański Uniwersytet Medyczny) ukończyła w 2009 roku, po czym rozpoczęła staż podyplomowy w Uniwersyteckim Centrum Stomatologicznym Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Już podczas studiów protetyka stomatologiczna zaczęła jawić się jako największa pasja. Po ukończeniu stażu podyplomowego rozpoczęła pracę naukowo-dydaktyczną w Katedrze i Zakładzie Protetyki Stomatologicznej jako asystent.

Więcej