Wieść o krótkiej misji kosmicznej Katy Perry, Lauren Sánchez oraz czterech innych kobiet, która odbyła się 14 kwietnia, szybko obiegła cały internet. W gąszczu komentarzy w kontekście jednej z uczestniczek, która miała w przeszłości przejść zabiegi estetyczne, pojawiły się też liczne pytania, m.in. o zachowanie botoksu czy wypełniaczy w stanie nieważkości.

 

Niedawny lot suborbitalny, którego załoga po raz pierwszy w całości składała się z kobiet, do dziś jest szeroko komentowany. Podróż trwająca nieco ponad 10 minut wzbudziła mieszane odczucia i szereg komentarzy. Kosmiczna podróż zorganizowana przez firmę Blue Origin należącą do Jeffa Bezosa, pozwoliła sześciu kobietom wzbić się ponad Linię Kármána i doświadczyć stanu nieważkości. O całym przedsięwzięciu informowała jedna z uczestniczek – piosenkarka Katy Perry, choć na pokładzie znalazły się też Lauren Sánchez, Gayle King, Aisha Bowe, Amanda Nguyen i Kerianne Flynn.

Jedną z dyskusji wzbudziło uczestnictwo dziennikarki Lauren Sánchez, prywatnie narzeczonej Jeffa Bezosa. Wywołały ją domniemane zabiegi estetyczne, jakim miała się poddać, a konkretniej fakt, jak na kosmiczne warunki mogą zareagować toksyna botulinowa czy wypełniacze, na które w przeszłości miała się zdecydować. Swoje zaniepokojenie wyraził dr Stanton Gerson, badacz głębokiego kosmosu na komórki. - Poruszasz się z prędkością około 6000 mil na godzinę, co może powodować naprężenia ścinające i może sprawić, że coś się przesunie – powiedział w rozmowie z redakcją Daily Mail dr Stanton Gerson.

Jak przyznał dr Stanton Gerson, jego obawy wynikają nie z ograniczonego czasu w stanie nieważkości, ponieważ zagrożeniem może być przede wszystkim naprężenie ścinające, do którego dochodzi, gdy siły powodują przesuwanie się warstw materiału względem siebie w przeciwnych kierunkach. Do takiego stanu może dojść na przykład wskutek gwałtownego przyspieszenia. Już badania przeprowadzone w 2013 roku przez Uniwersytet w Yale dowodziły, że kobiety mające implanty piersi odczuwają dziwne napięcia podczas lotu na dużych wysokościach, co może wynikać z nagromadzenia się gazów wokół implantu, spowodowanego zmianami ciśnienia.

Podejrzewa się, że obecnie ryzyko jest niewielkie, ponieważ nowoczesne implanty wykonane są ze spoistych żeli i mocniejszych powłok. Zdaniem ekspertów cytowanych przez Daily Mail, problematyczne w warunkach nieważkości może być natomiast przesuwanie się płynów ustrojowych ku górze i wynikające z tego obrzęki oraz potencjalne zmiany wyglądu wypełniaczy skórnych, oraz toksyny botulinowej. O ile kwas hialuronowy, który z czasem integruje się z tkanką, nie powinien stanowić problemu, o tyle w przypadku innych substancji wątpliwości są już większe.

Uczestniczki wyprawy będące na pokładzie rakiety New Shepard raczej nie zastanawiały się nad tego rodzaju konsekwencjami. Czy zagrożenie faktycznie jest duże, czas pokaże, choć Lauren Sánchez nigdy nie potwierdziła plotek o zabiegach estetycznych. W końcu sama podróż była bardzo krótka, a najważniejsze wydaje się to, że kapsuła wróciła bezpiecznie na ziemię.