Okres przygotowań do świąt Bożego Narodzenia jest dla wielu osób nie tylko najpiękniejszy w roku, ale i najbardziej rozrywkowy. Nic dziwnego, że spotkania w gronie znajomych, obiady i kolacje rodzinne oraz imprezy firmowe skłaniają do zadbania o swój wygląd. Mamy tu na myśli bynajmniej nie tylko garderobę, ale i to, jak twarz prezentuje się na zdjęciach z imprez, w tym na wrzucanych do sieci selfie.

 

Dobry fluid i nowy cień do powiek to już za mało. Ostatnie trendy pokazują, że wizyta u fryzjera i kilka dodatkowych kosmetyków do makijażu już nie wystarczają, jeśli przed Bożym Narodzeniem ktoś chce naprawdę zjawiskowo wyglądać. Coraz więcej osób decyduje się w tym okresie również na zabiegi estetyczne. Jednym z powodów są tzw. selfies, czyli autoportrety, które bardzo ochoczo wrzuca się do wszelakich serwisów społecznościowych. Niestety, uwydatniają one szereg niedoskonałości, np. cienie pod oczami.

Efekt? Według serwisu RealSelf w okresie przygotowań do świąt coraz więcej osób rezerwuje zabiegi upiększające, zarówno nieinwazyjne, jak chociażby botoks, jak i bardziej drastyczne, czyli chociażby lifting twarzy. Lekarze przyznają, że wśród pacjentów przygotowujących się do grudniowych imprez firmowych i rodzinnych prym wiodą botoks, zabiegi w okolicach oczu (tj. wypełnienie doliny łez, redukcja cieni pod oczami), wypełnianie policzków oraz niechirurgiczna korekta kształtu nosa, która subtelnie poprawia symetrię nosa i go modeluje.

 

Polecane zabiegi w okresie przedświątecznym:

Ujędrnienie skóry ReFirme

Zabiegi z kwasem hialuronowym

Wampirzy lifting 

Peptydowy peeling biomimetyczny botox-like

Zabiegi odmładzające szyję 


Do niedawna, by dobrze wypaść na zdjęciach z bożonarodzeniowych imprez, przyswajało się raczej popularyzowane przez makijażystki techniki konturowania. Wszystko wskazuje na to, że nawet najlepsze kosmetyki i makijażowe sztuczki nie mogą się równać z efektami zabiegów upiększających. Drobne „poprawki”, których dokonało się w gabinecie medycyny estetycznej, są niczym konturowanie, tyle że trwalsze i utrzymujące się nie przez jeden wieczór czy dzień, a przez co najmniej kilka miesięcy.