Często uważane jedynie za  defekt estetyczny i chowane pod grubymi pończochami. Pękające naczynia krwionośne, czyli tzw. pajączki to objaw przewlekłej niewydolności żylnej i powinny być leczone. W rozmowie z lek. med. Ryszardem Zającem - Specjalistą Chirurgii Ogólnej oraz Chirurgii Naczyniowej - pytamy o przyczyny ich powstawania i przede wszystkim - metody likwidowania.

 

Małgorzata Trejtowicz: Czy problem pękających naczynek krwionośnych to kwestia genów, czy może niedoborów w diecie lub niezdrowych nawyków (na przykład dźwigania ciężarów)?

Lek. med.  Ryszard Zając: Krótko mówiąc - nie. Pajączki są to zmiany w skórze. Stanowią one jeden z elementów przewlekłej niewydolności żylnej, którą zwykle myli się z samymi żylakami. Przewlekła niewydolność żylna może obejmować tylko pajączki lub występować w postaci rozległych żylaków i obrzęków, wynikających z zaburzonego przepływu krwi w nogach. Z pozoru pajączki stanowią defekt estetyczny. Jednak z medycznego punktu widzenia są chorobą stwarzającą u części pacjentek silne dolegliwości bólowe, które nasilają się w trakcie menstruacji, w przypadku przyjmowania doustnych środków antykoncepcyjnych lub chociażby w czasie upałów.

Uprawianie sportu, długotrwałe stanie czy dźwiganie ciężarów nie ma wpływu na powstawanie pajączków. Nie wpływa na nie również dieta. Natomiast u 60-70 procent pacjentek łamliwość naczyń jest wrodzona. Zatem pajączki dziedziczą one w genach.


Czy istnieje inny niż zabieg chirurgiczny sposób na wyleczenie pajączków?

SKORZYSTAJ Z ZABIEGÓW W INSTYTUCIE BABIANA >>

Lek. med. Ryszard Zając: Nie ma leku, który może wyleczyć pacjentki z pajączków. Pomaga na pewno redukcja wagi. Istnieją też ćwiczenia wspomagające przepływ krwi i niwelujące uczucie ciężkich nóg czy ich drętwienie. Natomiast środki te nie powodują leczenia. Podobnie jest z kremami i balsamami - łagodzą one dolegliwości, ale wbrew obietnicom producentów nie stanowią środka leczniczego.

Z pajączkami jest podobnie jak z leczeniem trądziku - reklamowane preparaty działają na widoczne gołym okiem objawy. Pajączki - tak jak wypryski - możemy przykryć warstwą makijażu, a kremy sprawią, że chwilowo zniknie obrzęk na nogach. Natomiast przyczyna choroby zostanie niewyleczona.

Co - oprócz skłonności genetycznych - sprzyja powstawaniu pajączków?

Lek. med. Ryszard Zając: Na pewno są to urazy powstałe chociażby podczas depilacji mechanicznej. Mogą one sprawić, że pajączki będą gwałtownie narastać. Do podobnych czynników należą uderzenia i krwiaki powstałe podczas uprawiania sportów lub po prostu domowych czynności. Nawet po kilkunastu tygodniach w miejscu urazu może pojawić się siateczka popękanych naczyń krwionośnych.

Pajączki często pojawiają się na nosie po uciążliwym katarze. Warto dodać, że można je wyleczyć równie skutecznie, co te na nogach, choć za pomocą innej metody - z racji ich mniejszego kalibru. Doradzam to pacjentkom, które nie dostrzegają związku między pajączkami na twarzy a pajączkami na nogach, przykrywając te pierwsze makijażem i zapominawszy o ich istnieniu.

Czy drobna siateczka pajączków - na przykład na udach - jest powodem do niepokoju i powinna być leczona?

Lek. med. Ryszard Zając: Pojedyncze pajączki odróżnić należy od teleangiektazji, czyli rozległych siatek uszkodzonych naczyń. Dochodzi w nich do licznych mikro przetok tętniczo-żylnych, które sprawiają, że problem rozprzestrzenia się na sąsiadujące naczynia. U niektórych pacjentek występują drobne, pojedyncze pajączki powstałe na przykład na skutek urazów. U innych obserwujemy całą siatkę, która wygląda jak tatuaż obejmujący całe  nogi, a leczenie może trwać latami. Zatem decyzja o podjęciu leczenia zależy od stopnia nasilenia problemu oraz dolegliwości bólowych.

Część drobnych pajączków ma podłoże w niewydolności żył siateczkowatych, znajdujących się w warstwie głębokiej skóry i pod skórą. Niewydolność w połączeniach między tymi żyłami objawia się właśnie za pomocą popękanych, widocznych tuż pod skórą naczyń krwionośnych. I nawet jeśli pozbędziemy się ich w gabinecie medycyny estetycznej, chociażby metodą laserową, przyczyna defektu pozostanie. A kolejne pajączki to w takim przypadku tylko kwestia czasu.

Dopiero, gdy zamkniemy niewydolne żyły siateczkowate w głębi skóry, możemy się zająć tymi na wierzchu, widocznymi gołym okiem. Jest to proces, który trzeba powtarzać. Podobnie jak jedna wizyta u okulisty czy dentysty nie starczy nam na całe życie, tak problemy z łamliwością naczyń krwionośnych powracają. A mamy ich w ciele miliony.

Proszę opowiedzieć o zabiegach, które Pan Doktor najczęściej wykonuje, likwidując pajączki?

Lek. med.  Ryszard Zając: W przypadku leczenia pajączków dostępne są trzy metody. Pierwsza to skleroterapia - zabieg zamykający uszkodzone żyły siateczkowate. Skleroterapię wykonuje się poprzez podanie specjalnego preparatu, który powoduje zwłóknienie ścian naczyń krwionośnych, dzięki czemu dochodzi do ich naturalnego zamknięcia. Jest to bezbolesny i bezinwazyjny zabieg.

Druga metoda to laseroterapia - tutaj uszkodzone żyły siateczkowate zamykane są za pomocą wiązki laserowej. Przeciwwskazaniem do zabiegu jest opalona skóra, zatem zima to dobry moment przystąpienia do leczenia pajączków.

Trzecia metoda to EVRF, czyli terapia falami radiowymi (ang. Endovenous Radio Frequency). Jej działanie polega na ogrzaniu zmienionej chorobowo żyły przy pomocy cewnika emitującego fale o odpowiedniej częstotliwości. Procedura medyczna z zastosowaniem technologii EVRF jest mało inwazyjna i bezbolesna, a pacjent może wrócić do normalnej aktywności praktycznie zaraz po zakończeniu zabiegu. Do zabiegu EVRF mogą przystępować osoby opalone.

Ile wizyt w gabinecie chirurga czeka nas przy leczeniu pajączków?

SKORZYSTAJ Z ZABIEGÓW W INSTYTUCIE BABIANA >>

Lek. med. Ryszard Zając: Liczba zabiegów zależy od metody oraz ilości pajączków. Przy skleroterapii występuje ograniczona ilość leku, jaki możemy jednorazowo zaaplikować pacjentowi. Liczy się także kształt, wielkość i rozprzestrzenienie na nodze. Regularne pajączki przybierające kształt drzewek łatwo usunąć, znajdując żyłę-matkę i wypełniając uszkodzone żyły lekiem. Jeśli popękanych naczyń są tysiące i nie są one regularne, nie jest to już taka prosta sprawa. I zabieg trzeba powtarzać do skutku.

Czasem jedna ampułka leku starcza na wykonanie skleroterapii na obie nogi. A czasem zużywam taką samą ampułkę tylko na rejon kostki. Skupisko uszkodzonych naczyń na jednej nodze może mieć powierzchnię pola piłkarskiego.

Czyli pajączek może być wierzchołkiem góry lodowej?

Lek. med.  Ryszard Zając: Dokładnie. To, co na zewnątrz może wyglądać jak fragment niebieskiej podskórnej żyły, w świetle specjalnej lampy okazuje się całą siatką uszkodzonych granatowych naczyń. Zatem odkładanie leczenia pojedynczych “niegroźnych” pajączków, jest błędem.

Podsumowując, aby wyleczyć pajączki, zazwyczaj wystarczają 3-4 zabiegi, jeśli pacjentka zgłasza się stosunkowo wcześnie. Ale mam pacjentki, które, aby mieć gładką skórę, odwiedzają mnie od trzech lat, a leczenie jest nadal w toku. Wiąże się to również z wydatkami. 500-1200 złotych kosztuje przeciętnie zabieg skleroterapii. W przypadku tej metody konieczny jest również zakup pończoch uciskowych, które nosi się przez tydzień po zabiegu. W przypadku laseroterapii oraz EVRF nie są one obowiązkowe.

SKORZYSTAJ Z ZABIEGÓW W INSTYTUCIE BABIANA >> 

 

Lek. med. Ryszard Zając

Specjalista Chirurgii Ogólnej oraz Chirurgii Naczyniowej. Prowadzi Klinikę ArtVein specjalizującą się w nowoczesnym i kompleksowym leczeniu choroby żylakowej kończyn dolnych. Jest również współwłaścicielem Instytutu Babiana, w którym pełni rolę doradcy do spraw medycznych. Od 1 lipca 2014 roku sprawuje funkcję Kierownika Oddziału Chirurgii Naczyniowej w Szpitalach Wojewódzkich w Gdyni. Laureat prestiżowej nagrody Biznesmen Roku 2014. Wielbiciel dobrej kuchni, pasjonat narciarstwa.

Dowiedz się więcej o klinice ArtVein - >>