Osocze bogatopłytkowe, produkt krwi pacjenta, zdążył już spowszednieć. Choć wciąż traktowane jest jako środek-cud, na horyzoncie pojawiła się kolejna nowość, która ma szansę zrewolucjonizować świat medycyny estetycznej.

 

Na początku grudnia zaprezentowano polskim lekarzom wyniki badań nad skoncentrowanymi czynnikami wzrostu z ludzkiej krwi. Organizator spotkania, firma MEDIF, przedstawiła ponadto możliwości wykorzystania osocza ubogopłytkowego, które wskutek podgrzania przybiera formę żelu mogącego spełniać funkcję wypełniacza. Oficjalną premierę produktów bazujących na skoncentrowanych czynnikach wzrostu zapowiedziano na marcowy Międzynarodowy Kongres Dermatologii Estetycznej i Anti-Aging.

„Czynniki wzrostu CGF (Concentrated Growth Factors) są białkami, które regulują złożone procesy gojenia się ran i zwiększają możliwości regeneracji bez skutków ubocznych!” - podaje MEDIF. Są one efektem pracy włoskiego naukowca badającego pozyskiwanie z krwi najcenniejszych komórek biorących udział w procesach naprawczych. Okazało się, że białka CFG sprawdzają się zarówno w ortopedii czy stomatologii, jak i w chirurgii ogólnej oraz w medycynie estetycznej. Jeszcze ciekawiej to brzmi, kiedy weźmiemy pod uwagę cały proces, który skutkuje także pozyskaniem komórek macierzystych CD34+.

Po pobraniu krwi wykorzystuje się specjalnie zaprojektowaną wirówkę włoskiej firmy Silfradent, która służy przygotowaniu autologicznego koncentratu czynników wzrostu (CGF) oraz komórek CD34+. To właśnie wspomniane komórki macierzyste dają początek wyspecjalizowanym typom komórek, stając się narzędzie naturalnego odmładzania tkanek. Nie bez znaczenia jest w tym wszystkim słowo „skoncentrowane”, bo jak wyjaśnia na swojej stronie firma MEDIF, „CGF stanowi nową generację koncentratów bogatopłytkowych, które mają zdolność utrzymywania się w większym stężeniu autologicznym”.

Wykorzystanie komórek CD34+ mających zdolność „nakłaniania” tkanek do regeneracji i dostarczanie skórze CGF to doskonały przykład pożądanych w medycynie estetycznej terapii regeneracyjnych. Dlatego lekarze podchodzą do nowości z niemałym entuzjazmem. Jak wszystko sprawdzi się w praktyce, okaże się zapewne po nowym roku. W Polsce będą dostępne dwa produkty. Pierwszy z nich to CGF LIQUID, czyli skoncentrowane czynniki wzrostu w fazie płynnej, które mają poprawiać elastyczność skóry, ale również hamować proces wypadania włosów.

W polskich gabinetach medycyny estetycznej zagości ponadto CGF HARMONY, czyli mówiąc wprost, naturalny wypełniacz ze skoncentrowanymi czynnikami wzrostu oraz komórkami macierzystymi CD34+. Będzie można go wykorzystać m.in. do usunięcia zmarszczek mimicznych i zmiany konturu warg.

Wszystko wskazuje na to, że medycyna estetyczna robi kolejny poważny krok. Z odwirowanej krwi pacjenta będzie można wszak pozyskać nie tylko – jak dotąd – osocze bogatopłytkowe, ale osobno czynniki wzrostu i komórki macierzyste. Osocze ubogopłytkowe będzie można zaś przekształcić w żel, który stanie się naturalnym wypełniaczem.

Brzmi zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe? Miejmy nadzieję, że pozyskiwanie preparatów z naszej własnej krwi pójdzie o krok dalej i obejmie – zważając na możliwości wykorzystania naszego własnego osocza – także profesjonalną pielęgnację domową.