Ileż to razy mówiono  nam, a potem my mówiliśmy „Nie szata zdobi człowieka”.  Jak oka mgnienie minęło kilkanaście lat i już wiemy, że jednak zdobi!  I to jak! Bo przecież – „Jak Cię widzą, tak Cię piszą”.

 

Nasz strój wyraża  naszą osobowość, nasz stosunek do świata i ludzi, nasz charakter i nastrój. Jest on niezwykle ważnym, a jakże często niedocenianym w sposób świadomy,  sposobem  komunikacji niewerbalnej.  To  nasz wygląd  zewnętrzny  decyduje już w pierwszej chwili,  jak jesteśmy postrzegani  przez  ludzi, z którymi się spotykamy, zwłaszcza po raz pierwszy.  Decyduje o  akceptacji  i  okazywanej nam  sympatii  lub jej braku.  Zastanawiamy się  często: dlaczego, jak to działa?  Odpowiedź jest  niezwykle prosta!  Jesteśmy  zwierciadłem  dla  ludzi,  którzy  się w  nas „odbijają”.   Jeśli  widzą  w nas  osobę  emanującą  ciepłem,  uśmiechniętą przyjaźnie i  życzliwie nastawioną,  prawie zawsze  reagują  w podobny  sposób -  również  okazują  nam  przychylność  i zainteresowanie.   Powiesz: OK!  Ale  to  zasługa  naszego  charakteru, usposobienia.  Cóż  to  ma wspólnego  z  naszym  wyglądem  zewnętrznym,  a  zwłaszcza  z  naszym  strojem?  Otóż ma.  I to bardzo wiele....Kiedy dobrze  wyglądamy,  jesteśmy  dobrze  i  stosownie do  sytuacji  ubrani  (co wcale nie oznacza  drogo),  a  nie przebrani, to  czujemy  się  dobrze  we „własnej  skórze” .  Dlatego łatwo i z przyjemnością  okazujemy  w  sposób  widoczny  i czytelny – właśnie poprzez  strój,   nasz  szacunek  i  przychylność  do siebie i ludzi,  których  spotykamy  każdego dnia na naszej  zawodowej i prywatnej  drodze.  

Jak więc wykreować siebie, swoją osobowość, swój własny styl nie tylko ubierania, ale też i bycia? Każdy człowiek żyje w pewnym środowisku zewnętrznym, jest osadzony w pewnej własnej rzeczywistości. I do tego właśnie należy dostosować swój strój. Ubierajmy się tak, aby czuć się wygodnie i swobodnie, ale i też wyglądać adekwatnie do okoliczności, w których bywamy. Pamiętajmy, że nasz strój i nasz wygląd może być mostem lub murem w kontaktach z innymi ludźmi.

Wybierając w sposób świadomy nasz strój,  sposób ubierania,  nie uciekamy się do inspiracji czerpanych tylko z najnowszych trendów mody. Jest ich wiele i jeśli nie umiemy czerpać umiejętnie z ich obfitości i dobrodziejstwa, mogą sprowadzić nas na manowce, sprawić, ze zamiast szykownie i elegancko, wyglądać będziemy śmiesznie, niestosownie.

W poszukiwaniu własnego stylu nie powinniśmy też bezkrytycznie podpatrywać naszych przyjaciół lub idoli, bo to ich styl – bardzo indywidualny, przemyślany, dopasowany do nich i dlatego właśnie tak świetnie się prezentują i zachwycają innych. Oczywiście mogą oni być naszą inspiracją, którą jednak zawsze trzeba dopasować do siebie i własnego życia, okoliczności, w których najczęściej się obracamy.

Jak więc stworzyć swój własny, bardzo indywidualny i „dopasowany na miarę”, naszą własna miarę,  styl? Odpowiedź jest tylko jedna: Być sobą i nie bać się własnej indywidualności wyrażonej poprzez strój, pod warunkiem jednak, że ten strój nikogo nie obraża, jest estetyczny i zadbany.

Im bardziej będzie dopasowany do naszego stylu życia, tym lepiej, bo zawsze wyglądać będziemy w nim autentycznie, a nie jak w przebraniu.

Credo stylu to zaakcentowanie swojej obecności w tłumie, wysłanie światu za pomocą własnej osobowości, intrygującego komunikatu: JESTEM INNA, cokolwiek to oznacza. Sekret dobrego stylu to bardziej sposób noszenia ubrań, niż same tylko ubrania. A także umiejętność odważnego, nowatorskiego łączenia w najlepsze zestawy wszystkich części garderoby, którego „ulica” nie nauczyła się jeszcze prezentować.

Jest to w pewnym sensie wyprzedzanie swojego czasu, bycie zawsze i wszędzie o krok do przodu jako styl życia, a nie tylko ubierania.

Nigdy też – jak powiedział Yves Saint Laurent „nie powinniśmy mylić elegancji ze snobizmem”.

 

Grażyna Paturalska

Autorka kolekcji ubrań i torebek ze skór GRACE COLLECTION

Stylistka, autorka książek i audycji radiowych „Ubierz duszę” i „Ubierz (J)Ego”

www.stylwwielkimmiescie.pl