Skóra stanowi największy organ naszego organizmu. Pełni wiele ważnych funkcji, odgrywa kluczową rolę tworząc barierę dla przenikania patogenów oraz czynników chemicznych i fizycznych. Współtworzy układ immunologiczny człowieka, musi jednak zachować ciągłość, by skutecznie chronić i prawidłowo pełnić swoje funkcje. Jej uszkodzenie otwiera kanał dystrybucji wirusów i bakterii, dlatego chirurdzy, dentyści, kosmetolodzy, manikiurzystki, a nawet masażyści to główne grupy zawodowe, które wstrzymują swoje usługi na czas epidemii śmiercionośnym koronawirusem (COVID-19)

 

Powszechnie przyjęło się, że dotyk leczy. Dzięki niemu wydzielają się nam endorfiny i oksytocyna obniżające poziom stresu i dające poczucie bezpieczeństwa, a zatem szczęścia, które wzmaga odporność. Od dawna najróżniejsze badania podawały, że dotyk powoduje wzrost odporności bo stymuluje wydzielanie białych krwinek, które pomagają zwalczać wirusy i bakterie. Chirurdzy, których narzędziem są najlepsze przekaźniki dotyku – DŁONIE – dziś mówią dotykowi NIE!

Koronawirus SARS-Cov-2 rozprzestrzenia się drogą kropelkową, co oznacza, że przechodzi z człowieka chorego na zdrowego w wyniku rozpryskiwania się w powietrzu  wszelkiej wydzieliny z  kaszlu, kichania, mówienia. Do zakażenia dochodzi również na skutek dotknięcia przedmiotów, na których znajduje się wirus, a następnie nieopatrznego, odruchowego kontaktu z ustami, nosem, okiem i czymś o czym się zapomina – uszkodzonym naskórkiem.

Komentarz eksperta

Dr Adam Gumkowski
Dr Adam Gumkowski
Wszelkie rany, otarcia naskórka, a nawet zadarta skórka wokół wału paznokciowego to dla wirusa doskonały kanał dotarcia do krwioobiegu. Dlatego nie jest dziwne, że w Włoszech, gdzie aktualnie mamy apogeum epidemii, moi koledzy chirurdzy, dentyści, kosmetolodzy czy nawet panie manikiurzystki dostały zakaz prowadzenia praktyki do odwołania.

 

Chirurgia bardziej niż jakikolwiek inna specjalizacja medyczna, wie jak ogromne jest znaczenie czystości powierzchni, z którą ręce mają kontakt. Dlatego oprócz maseczek na twarz dla osób zakażonych, warto zastanowić się nad jednorazowymi rękawiczkami dla osób zdrowych, które maja aktualnie kontakt ze światem zewnętrznym.

- Zwykły człowiek powinien wyrobić dziś w sobie nawyk unikania nie tylko kontaktu rąk z własną twarzą, ale przede wszystkim, tak jak my chirurdzy wyrobić w sobie nawyk nie dotykania niczego co publiczne – tłumaczy chirurg dr Adam Gumkowski. Nawyki  wyrabiamy w sobie nawet w 21 dni, więc  może teraz gdy przyjdzie izolować się maksymalne, pracujmy nad tym by kontrolować dłonie. 

Tak jak robią to chirurdzy dla dobra swoich pacjentów, tak każdy z nas powinien zrobić to dla dobra własnego i bliskich, a nawet sąsiadów. Szczególnie teraz, gdy proces epidemii jest w fazie wzrostu, tak jak kontrolujemy kaszel i kichanie, kontrolujmy  dłonie i powstrzymujmy się od dotyku wszystkiego co nie jest nam niezbędne do przetrwania.