Kiedy usłyszałyśmy o marce Resibo, postanowiłyśmy przetestować jeden z najlepiej ocenianych kosmetyków spod szyldu tej marki. Nasz wybór padł na olejek do demakijażu. Oto nasze wrażenia.

 

Olejek do demakijażu Resibo bazuje w zasadzie na kilku olejach: abisyńskim, manuka, lnianym oraz z pestek winogron. Skład uzupełnia witamina E, co wzmacnia pielęgnacyjne działanie produktu. Taki dobór składników jest nieprzypadkowy. Otóż to właśnie oleje najlepiej rozpuszczają inne oleje, w tym sebum, którego nadmiar jest głównym winowajcą zaskórników. Sprawdźmy, co obiecuje producent olejku.

 

Olejek do demakijażu – obietnica Resibo

Widząc opis Resibo, wiązałyśmy z tym produktem wielkie nadzieje. Producent obiecuje bowiem, że kosmetyk usuwa nawet wodoodporny makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, a przy tym pozostawia skórę odżywioną. Według zapewnień producenta sprawdza się on na każdej skórze: suchej, mieszanej i tłustej. Dzięki zawartości olejów działa on nawilżająco, a w przypadku cery tłustej – reguluje wydzielanie sebum.

Najlepsze efekty mają być widoczne rano, zakładając oczywiście dłuższe stosowanie kosmetyku. Olejek dostarcza skórze istotnych składników odżywczych, które działają wygładzająco i łagodząco. Olejek do demakijażu Resibo ma więc czynić skórę miękką, a zaczerwienienia – mniej widocznymi. Innymi słowy – produkt oczyszcza, ale nie niszczy warstwy ochronnej, przez co pośrednio zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.

 

Olejek do demakijażu Resibo – stosowanie

Tym, co może ująć w olejku do demakijażu Resibo, jest nie tylko jego skład, ale i dołączona ściereczka z mikrofibry. Według zapewnień producenta doskonale wchłania ona makijaż oraz zanieczyszczenia. Jej stosowanie, aby przekonać się o skuteczności produktu, jest oczywiście koniecznością.

Olejek do demakijażu Resibo
Olejek do demakijażu Resibo

 Jak dokładnie używać olejku Resibo? Należy zapomnieć o płynach micelarnych i mleczkach do demakijażu i w stu procentach stosować się do wskazówek na opakowaniu.

Olejek należy nanieść na suchą bądź wilgotną skórę twarzy. Następnie trzeba go wmasować, podobnie jak chociażby żel. Dołączoną ściereczkę z mikrofibry zamacza się w ciepłej wodzie, po czym przykłada do twarzy i delikatnie dociska. Wykazuje ona działanie peelingujące, dlatego nie należy nią trzeć i naciągać skóry. Po użyciu konieczne jest jej odświeżenie, np. ciepłą wodą z mydłem.


Olejek do demakijażu Resibo – nasze wrażenia

Konsystencja olejku nie była dla nas zaskoczeniem, chociaż przyznajemy, że stosowanie produktu znacząco różni się przykładowo od demakijażu wodą micelarną z olejem w składzie. Kosmetyk jest na pewno tłustszy i bardziej lepki, ale bez problemu udaje się go wsmarować w lekko zwilżoną twarz. Po chwili spojrzałyśmy z ciekawością na ściereczkę. Zgodnie z zaleceniami użyłyśmy jej dopiero po zmoczeniu w ciepłej wodzie.

Ściereczka z mikrofibry okazała się prawdziwym wchłaniaczem makijażu! Nasze początkowe obawy zostały rozwiane – olejek rozpuścił, co trzeba, a ściereczka wchłonęła większość make-upu. Produkt na pewno nie pozostawia uczucia ściągnięcia ani zaczerwienień, czego nie można często powiedzieć o mleczkach do demakijażu. Z drugiej strony jednak kosmetyk pozostawił pewien niedosyt.

Olejek do demakijażu Resibo
Olejek do demakijażu Resibo

Po zmyciu makijażu olejkiem i ściereczką okazało się, że produkt działa delikatnie. Faktycznie, nie podrażnia i pozostawia skórę miękką, ale nie usuwa dokładnie wszystkiego. Powiedziałybyśmy, że produkt poniekąd zmusza do zastosowania polecanego przez Azjatki dwuetapowego oczyszczania skóry. Każdorazowo po zastosowaniu olejku sięgałyśmy więc po żel, a następnie – standardowo – po tonik i krem nawilżający lub odżywczy olej.

Polecamy też: Test zabiegu platynowego Forlle'd

Z tego też powodu ciężko nam powiedzieć, czy wygładzenie skóry i działanie antybakteryjne było zasługą olejku Resibo czy też stosowanych po nim produktów pielęgnacyjnych. Przekonałyśmy się, że kosmetyk na pewno sprawdzi się w usuwaniu kremu BB. Używane przez nas podkłady wymagały wytoczenia cięższych dział. Wniosek? Olejek do demakijażu Resibo faktycznie nie powoduje dyskomfortu, ale niekoniecznie sprawdza się przy usuwaniu makijażu wieczorowego.