Nazwy genów BRCA1 i BRCA2 znane są niemal wszystkim kobietom, głównie dzięki Angelinie Jolie - amerykańskiej ikonie piękna, która poddała się operacji usunięcia jajników oraz piersi, aby zażegnać ryzyko zachorowania na nowotwór. Wraz ze wzrostem świadomości dziedziczenia niebezpiecznych genów zwiększyła się liczba kobiet poddających się mastektomii oraz wymagających natychmiastowej i fachowej pomocy w rekonstrukcji piersi. O możliwościach współczesnej medycyny estetycznej w tej kwestii rozmawiamy z chirurgiem plastycznym dr. Tadeuszem Witwickim.

 

W ciągu ostatnich lat rozszerzyła się świadomość kobiet co do zagrożenia genem BRCA1 i BRCA2. Wiele z nich poddaje się amputacji piersi oraz usunięciu jajników. Czy wśród Polek zauważalna jest ta tendencja? I - przede wszystkim - czy wszystkie kobiety, u których wykryto niebezpieczny gen - powinny rozważyć taki krok?

Dr T. Witwicki: Kobiety, w porozumieniu z lekarzem, przy obciążającym wywiadzie  jak najbardziej powinny rozważyć taką operację. Zmniejsza ona w sposób radykalny prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi lub jajnika. Aby kobieta, podejmując taką decyzję, nie czuła się “okaleczona”, wskazana jest natychmiastowa rekonstrukcja piersi, która redukuje odczuwanie stresu poamputacyjnego.

Prewencyjna amputacja piersi to odważny krok. Na czym polega zabieg ich rekonstrukcji?

Dr T. Witwicki: Amputacja polega na usunięciu gruczołu, z pozostawieniem skóry oraz otoczki i brodawki. Natomiast rekonstrukcję objętości i kształtu wykonuje się, wprowadzając implant (ekspandera) w kieszeń wytworzoną pod mięśniami piersiowym większym i zębatym przednim. Ekspander, w trakcie powiększenia go poprzez dopełnianie fizjologicznym roztworem soli, doprowadza do powstania piersi o odpowiednim kształcie i wielkości. Wskazane jest nawet nieznaczne przepełnienie ekspandera, aby po zmniejszeniu objętości, po trzech miesiącach, uzyskać miękką, naturalnie wyglądającą pierś.


Implanty piersi to marzenie wielu kobiet, ale też mają swój czarny PR. Słyszy się historie o  ich pękaniu, wywoływaniu obrzęków, a nawet nowotworów. Czy jest się czego bać?

Komentarz eksperta

dr Tadeusz Witwicki
dr Tadeusz Witwicki
Aktualnie uważa się, że implanty piersi nie powodują raka. Natomiast istnieją doniesienia o bardzo sporadycznym pojawianiu się anaplastycznego chłoniaka wielokomórkowego u kobiet, które miały wprowadzone mocno teksturowane implanty piersi (prawdopodobieństwo wystąpienia 1 : 3 000 000 ). Technologia produkcji i uzyskanie zgody na sprzedaż implantów wiąże się z bardzo restrykcyjnymi testami jakości. Liczący się, największy producenci implantów poczuwają się ponadto do odpowiedzialności za swój produkt i oferują dożywotnią gwarancję. Zatem przed zabiegiem, warto oprócz wyboru odpowiedniego specjalisty (chirurga plastyka), zainteresować się jakością proponowanych implantów.

Jakie zabiegi proponuje się kobietom, które nie chcą mieć wszczepionych implantów, ale zależy im na powiększeniu biustu?

Dr T. Witwicki: Alternatywą do powiększania piersi implantami jest wszczepienie tkanki tłuszczowej. Według dotychczasowych doświadczeń, należy z bardzo dużą ostrożnością, podchodzić do prób wypełniania tkanek sztucznymi wypełniaczami. Mogą powstawać zwłóknienia, deformacja kształtu piersi, jak również trudności w ocenie tkanek piersi przy badaniach onkologicznych. Przeszczepiony tłuszcz, który ulegnie wbudowaniu w tkanki otaczające gruczoł, utrzymuje się przez wiele lat i daje najbardziej naturalne rezultaty. Aby dokonać lipotransferu pacjentka musi posiadać depozyty tkanki tłuszczowej w innych miejscach ciała.

Czym jest podskórny biustonosz wytworzony z nici? Czy zabieg wystarcza na całe życie, czy trzeba go powtarzać?

Dr T. Witwicki: Podskórny biustonosz jest to sieć nici wchłanialnych lub niewchłanialnych, które modelują i podtrzymują tkanki, podnosząc pierś. Kwalifikując do tej metody, trzeba pamiętać, że pierś nie może być zbyt duża i ciężka, gdyż efekt będzie krótkotrwały, a kształt może być niezadowalający. W zależności od wyboru parametrów nici, zabieg można wykonać nićmi wchłanialnymi – efekt utrzymuje się wtedy ok. 2 lat. W przypadku użycia nici niewchłanialnych efekt utrzymuje się ok. 5 – 7 lat.

Gdy kobieta straci jedną pierś (lub jej część) z powodu nowotworu, rekonstrukcja musi zakładać, że jedna pierś będzie pasowała do drugiej. Jakim zabiegiem posiłkują się w takich przypadkach specjaliści?

Dr T. Witwicki: Jeżeli pierś zdrowa ma satysfakcjonującą wielkość i nie opada, może być wzorem dla odtwarzanej piersi po przebytych operacjach. Natomiast jeżeli nie spełnia tych warunków, należy doprowadzić ją pożądanego przez pacjentkę wyglądu i dążyć, aby pierś rekonstruowana zbliżona była w największym stopniu do piersi zdrowej. Jednakże należy zdawać sobie sprawę z tego, że w miarę upływu czasu różnica między piersiami może się zwiększać.

Kobiety borykają się z kompleksami na punkcie swojego biustu również po karmieniu piersią czy dużej utracie wagi. Jakie zabiegi podnoszące/wypełniające biust proponuje w takich wypadkach chirurg?

Dr T. Witwicki: Przy nieznacznym opadaniu można zastosować wszczepienie implantu. Procedura ta nie tylko zwiększa objętość, ujędrnia, ale również podnosi pierś. Przy większym
opadaniu, a odpowiedniej objętości, wystarczy podnieść pierś na prawidłowe miejsce, wykonując mastopeksję, czyli usunięcie nadmiaru skóry. Natomiast u kobiet, których pierś opadła i doszło do dużej utraty tkanek piersi, wskazane jest powiększenie piersi z jednoczasową mastopeksją.

dr Tadeusz Witwicki

Specjalista z dziedziny chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i estetycznej. Doświadczenie zdobywał m.in. pod auspicjami rodziców, doc. Zofii Witwickiej - wybitnej chirurg plastyk oraz laryngolog, a także prof. ortopedii Tadeusza Witwickiego. Kształcił się na warszawskiej Akademii Medycznej, odbywał szkolenia w Pekinie, Glasgow, Los Angeles i Gandawie. Jest członkiem założycielem Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti–Aging, członkiem zwyczajnym Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej oraz członkiem Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej