Długie wieczory i mróz za oknem niekoniecznie sprzyjają szczupłej sylwetce. Po wyjściu z pracy - zmęczeni i otoczeni zapadającą ciemnością, mamy już tylko ochotę zjeść coś pożywnego i zawinąć się w koc z kubkiem gorącej herbaty w dłoni. Zanim jednak na dobre poddamy się lenistwu i pogodzimy się z faktem, że w sezonie zimowym średnio tyjemy 1,5 - 3 kilogramy, sprawdźmy sposoby, jak temu zapobiec. Nie musisz biegać o świcie po śniegu - wystarczy, że będziesz stosować się do kilku zasad podpowiadanych przez specjalistów.

 

Więcej ciepłych pokarmów

Latem sięgamy po sałatki i owoce, by ochłodzić organizm. Aby powrócić do równowagi, pobiera on energię z tkanki tłuszczowej i spala dodatkowe kalorie. Zimą nie warto stosować tego sposobu. Po zjedzeniu produktów prosto z lodówki, zimnych deserów i zaspokojeniu pragnienia napojami z lodem, organizm szybko spala paliwo, a my znów jesteśmy głodni. I sięgamy po kolejną przekąskę.

Oczywiście owoce i warzywa pełne witamin muszą być obecne w naszej diecie przez cały rok - chociażby po to, by nie spadła nasza odporność, jednak niech będą dodatkiem, uzupełnieniem posiłku. Warto też przygotowywać je na ciepło, na przykład blanszowane i podawane z jogurtowym sosem. Albo grillowane na patelni z mięsem.

W miarę możliwości wyjmujemy produkty z lodówki na godzinę przed przygotowywaniem posiłku, aby nabrały temperatury pokojowej. Zjadajmy przynajmniej jeden ciepły posiłek dziennie. Idealnym i pożywnym rozwiązaniem są zupy - rozgrzewają i nawadniają organizm, a z pełnoziarnistą bułką czy makaronem mogą być pełnowartościowym posiłkiem.

W kwestii napojów pod kątem szczupłej sylwetki najlepiej sprawdzają się herbaty ziołowe i owocowe (bez cukru). Dosmaczamy je plasterkami owoców cytrusowych, świeżym korzeniem imbiru, goździkami, domowym sokiem malinowym - możliwości jest wiele. 

 

Odpowiedni ubiór

Brzmi banalnie, ale w kwestii naszego metabolizmu stanowi istotny czynnik. Ubiór odpowiedni do temperatury zapobiega przede wszystkim wychładzaniu organizmu. Gdy przemarzamy na zimowym spacerze, następuje gwałtowne zapotrzebowanie na energię, czego bezpośrednim skutkiem są ataki wilczego głodu. Ciało sygnalizuje potrzebę spożycia wysokokalorycznych produktów - w momencie odczuwania chłodu sięgamy po batoniki, tłuste ciasta i przekąski. Tylko że prawdopodobnie nie zdążymy ich spalić, chyba że tego dnia mamy zaplanowany trening.

Ubierajmy się "na cebulkę" i zawsze zakładajmy czapkę.

 

Nie rezygnuj z ruchu!

Tutaj dochodzimy do zagadnienia kluczowego zimowego, zdrowego stylu życia. Dbajmy o odpowiednią dawkę ruchu każdego dnia - odpowiednio ubrani nie musimy się obawiać także aktywności na świeżym powietrzu. Nawet jeśli miałby to być tylko spacer szybkim marszem albo jakakolwiek forma ćwiczeń w domu czy klubie fitness. Jeśli uda ci się trenować trzy razy w tygodniu przez minimum 45 minut - będzie to dobry wynik. Dietetycy zalecają aktywność każdego dnia - po minimum 30 minut.

 

Ostrożnie z alkoholem

Wiemy, że czerwone wino zawiera antocyjany - przeciwutleniacze zapobiegające starzeniu, a piwo filtruje nerki, W ograniczonych ilościach (specjaliści mówią o dwóch kieliszkach/szklankach tygodniowo) możemy się rozgrzać wieczornym drinkiem. Pamiętajmy jednak o tym, że alkohol to przede wszystkim puste kalorie. Grzańce doprawiane miodem lub cukrem, kawy z ajerkoniakiem czy whisky, nalewki domowe (zazwyczaj nie kończymy na jednym kieliszku do wódki…) to bomby kaloryczne. Jeśli nie ćwiczymy i regularnie raczymy się takimi alkoholowymi “przekąskami”, dodatkowe kilogramy są tylko kwestią czasu.

 

Suplementacja witaminy D

Ludzki organizm nie wytwarza witaminy D bez słońca. Słabe promienie, które (czasem) padają na nasze ciało w okresie zimowym, to zdecydowanie za mało, aby wypełnić dzienne zapotrzebowanie. Witamina D jest ważna dla samopoczucia - szczególnie, gdy dopada nas tzw. zimowa depresja. Co ważne, pomaga w utrzymaniu szczupłej sylwetki. Osoby z prawidłowym poziomem substancji w organizmie szybciej spalają zbędną tkankę tłuszczową niż osoby z jej niedoborem. Suplementacja witaminą D3 sprzyja niwelowaniu tłuszczu, zwłaszcza na brzuchu.

 

Nie ucinaj liczby kalorii

Diety eliminujące ważne grupy produktów z jadłospisu lub zmniejszające zawartość kaloryczną to niedobry pomysł na utrzymanie szczupłej sylwetki zimą. Organizm z racji chłodu będzie miał większe zapotrzebowanie na spożycie tłuszczów oraz pożywnych produktów, stanowiących jego paliwo.
Nie eliminujemy więc tłuszczów, a dbamy o ich wysoką jakość. Możemy dodawać do potraw olej rzepakowy, oliwę z oliwek, olej kokosowy, a sporadycznie smalec.