Sezon smogowy w pełni. Powietrze w największych polskich miastach coraz częściej przybiera szarobury kolor i nieprzyjemny zapach, a sporo osób skarży się m.in. na problemy z oddychaniem. Dlatego na ulicach od paru lat można zauważyć coraz więcej ludzi w maskach antysmogowych. Chcesz do nich dołączyć, jednak nie wiesz, co brać pod uwagę przy wyborze odpowiedniej maski? Wszystkiego dowiesz się z tego tekstu.

 

Dla wielu ludzi wybór maski może stwarzać pewien problem. W końcu nie jest to produkt, który kupuje się na co dzień. Poza tym dopiero od kilku lat rośnie wśród nas świadomość, że jeśli chcemy dbać o swoje zdrowie, to warto taką maskę mieć. Wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy, na co powinny zwracać uwagę przy jej zakupie. Tymczasem maska masce nierówna. Na rynku dostępny jest szeroki wybór, od najbardziej podstawowych i prostych, aż do bardzo rozwiniętych technologicznie, z opatentowanymi filtrami.

Warto wiedzieć, jak je od siebie odróżnić. Dlatego przedstawiamy pięć aspektów, które z pewnością Wam to ułatwią!

 

Pochłanialność zanieczyszczeń i rodzaj filtra

Jeśli do tej pory myśleliście, że w walce ze smogiem wystarczy jedynie założenie zwykłej lekarskiej maseczki, byliście w dużym błędzie. Podstawową kwestią, na którą koniecznie trzeba zwracać uwagę, jest stopień pochłanialności zanieczyszczeń przez zastosowany w masce filtr. Najlepsze maski filtrują ok 99,9% zanieczyszczeń PM 2,5 oraz te najdrobniejsze, powyżej 0,3 a nawet 0,1 mikrona. Oznaczane są symbolami N99 lub FFP3.

Dokonując wyboru, trafisz zapewne na popularne maski z filtrem węglowym (z węglem aktywnym). Chroni on przed smogiem i zawartymi w nim pyłami, ale także przed szkodliwymi substancjami chemicznymi, jak benzopireny, tlenki azotu, siarki oraz tlenek węgla. Filtr ten pochłania też nieprzyjemne zapachy.

Równie częste są filtry HEPA działające na tej samej zasadzie, co filtry tego typu stosowane w odkurzaczach. Zatrzymują na swojej powierzchni groźne drobinki, wirusy i alergeny. Często stosowanym i skutecznym rozwiązaniem są filtry łączone zapewniające ochronę przed smogiem oraz substancjami chemicznymi (filtr węglowy oraz dodatkowo filtr mechaniczny, np. Hepa)

Istnieje też inny rodzaj filtra – bio, opatentowany i stosowany wyłącznie w maskach U-Mask. Jego działanie polega nie tylko na wentylacji, lecz także na przyciąganiu cząsteczek szkodliwych zanieczyszczeń (podobnie jak magnes przyciągający opiłki żelaza). Dzięki temu filtr jest w stanie wyłapać nawet najdrobniejsze pyły. Tym samym, jeśli przedostaną się one do wnętrza maski (zamiast osadzić się w sposób bardziej naturalny na jej zewnętrznej części), zostaną przyciągnięte przez jej powłokę i nie dostaną się do układu oddechowego. Co ważne, filtr ten jest również bioaktywny, co znaczy, że dokonuje następnie biodegradacji (a więc neutralizacji) szkodliwych związków, wirusów i bakterii chorobotwórczych, zamiast tylko je filtrować. Nie potrafią tego żadne inne, tradycyjne filtry. Jest skuteczny zarówno na pyły PM 2,5 od 0,1 mikrona, jak i trujące oraz rakotwórcze tlenki azotu, węgla, siarki, benzopireny, ołów oraz całą gamę innych szkodliwych substancji.

 

Jak często wymieniać filtr?

Filtr stanowi tak naprawdę najważniejszy element maski. Odpowiedź na pytanie, jak często powinno się go wymieniać, nie jest jednoznaczna. Niemalże zawsze zależy to od rodzaju filtra, intensywności użytkowania produktu, jak i jakości wdychanego za jego pośrednictwem powietrza. Jeśli więc mieszkamy w mieście o wysokim natężeniu smogu, a do tego np. biegamy lub uprawiamy inny sport, w trakcie którego wdychamy znacznie więcej powietrza niż podczas chodzenia, filtr również zużyje się szybciej. Warto posiłkować się danymi samych producentów, jednak bardzo często bywają one zawyżane. Niektóre maski nie posiadają wymiennych filtrów, dlatego po określonym czasie trzeba je wymienić w całości, co może być dość kosztownym rozwiązaniem.

Większość filtrów (węglowych, HEPA i innych mechanicznie zatrzymujących cząstki na swojej powierzchni) w zależności od zanieczyszczenia powietrza powinno się wymienić po 6-10 godzinach użytkowania. Pod wpływem wilgoci z wydychanego powietrza mogą zacząć się w nich rozwijać groźne dla układu oddechowego bakterie i drobnoustroje, dlatego nie powinno się przekraczać tego okresu.

Najlepsze modele (a więc, niestety, również te najdroższe) wykorzystują tę wilgoć, aby uruchomić proces biodegradacji szkodliwych substancji. Dzięki temu bakterie nie namnażają się w masce i zostają unieszkodliwione. Filtry te zapewniają ochronę przez kilka miesięcy, a nawet do roku.

 

Opór oddechowy

No właśnie, wspomnieliśmy o sporcie. Niestety, w przypadku większości masek, jego uprawianie bywa utrudnione (a czasem wręcz niemożliwe). Dlaczego? O ile podczas chodzenia po mieście, a więc w trakcie normalnego użytkowania, maski raczej nie utrudniają oddychania, o tyle już w trakcie biegania czy jazdy na rowerze bywa z tym różnie. Wynika to z oporu oddechowego, a więc pewnej specyfiki tradycyjnych masek polegającej na tym, że sprawnie działająca warstwa filtrująca musi być w nich gęsta i szczelna, aby jak sito wyłapywać zanieczyszczenia. A więc w naturalny sposób stanowi dla wdychanego powietrza barierę. Choć w jednej masce będzie ona mniejsza, a w drugiej większa, to jednak warto mieć tego świadomość.

Jednocześnie wśród dostępnych na rynku masek spokojnie można znaleźć też takie, w których opór powietrza jest na tyle niewielki, że nie stanowi on większej przeszkody dla uprawiania aktywności fizycznej. Na pewno taka maska powinna mieć też zawór wydechowy, który zmniejsza ilość wilgoci wewnątrz niej i ułatwia wydychanie powietrza.

 

Dopasowanie do twarzy

Przed zakupem maski powstrzymuje Cię obawa przed tym, że sam wybór jej rozmiaru dla Twojej głowy może okazać się problematyczny? Najczęściej, żeby maska działała w 100% prawidłowo, powinna jak najszczelniej przylegać do twarzy. Po to, aby zanieczyszczone powietrze nie dostawało się do układu oddechowego bez wcześniejszego przefiltrowania. Dlatego wielu producentów oferuje swoje maski w rozmiarach S, M, L i XL, więc spokojnie każdy może znaleźć taką, która będzie dla niego odpowiednio dopasowana. Są również dostępne maski w rozmiarze uniwersalnym. I choć w przypadku tych z tradycyjnymi filtrami węglowymi czy HEPA nie jest to dobre rozwiązanie, to już w przypadku produktów z filtrem stosowanym we wspomnianych wcześniej maskach U-Mask, rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze – filtr „przyciąga” szkodliwe cząstki, a nie tylko mechanicznie je zatrzymuje, dlatego maska nie musi aż tak mocno przylegać do twarzy.

 

Design

To, co dla niektórych może wydawać się mało istotnym szczegółem, dla innych stanowi barierę nie do przeskoczenia. W końcu nie każdy jest gotowy na to, żeby na ulicy prezentować się jak lekarz, kosmita lub Darth Vader. Na szczęście na ten aspekt producenci również zaczęli już zwracać uwagę i maski przestają powoli tak wyglądać. Jeśli dobrze poszukasz znajdziesz maskę, w której chodząc po mieście możesz po prostu dobrze wyglądać oraz w fajny i interesujący sposób wyróżnić się z tłumu – W ofercie mamy aż 25 różnorodnych wzorów zdobiących nasze maski, począwszy od kolorowych pasków, kwiecistych i vintege’owych modeli, na pandach, rekinach i tygrysach skończywszy.– deklaruje Marlena Bąk z U-Mask. – Taka różnorodność to zasługa włoskich projektantów odpowiedzialnych za ich wizualny design. Chcieliśmy, aby każdy znalazł coś dla siebie i swoje stylu. – dodaje Marlena Bąk.