Pokochali ją celebryci, kucharze i wreszcie miłośnicy zdrowego odżywiania. Chociaż kasza quinoa, zwana też komosą ryżową, jest znana od tysięcy lat, ostatnimi czasy przeżywa prawdziwe odrodzenie. Chyba każdy, kto pozna jej właściwości, przestanie się temu dziwić.

 

Tysiące lat temu była podstawą diety Azteków i Inków. Dziś znajdziemy ją w niemal każdym sklepie czy dziale supermarketu ze zdrową żywnością. Pochodząca z Ameryki Południowej kasza quinoa to jeden z najzdrowszych, znanych nam spożywczych produktów. Komosa ryżowa jest jednym z tzw. pseudozbóż – nie należy do zbóż, ale jest bogata w skrobię. Po spożyciu dodaje nam sił, ponieważ tym, co wydaje się w niej najcenniejsze, jest białko. Co więcej, jest to białko kompletne, czyli ze wszystkimi niezbędnymi aminokwasami, w tym z lizyną mającą udział w odnowie tkanek, budowie chrząstek czy łagodzeniu objawów grypy oraz z takimi, które poprawiają stan skóry i włosów (metionina).

Quinoa uchodzi za hit kuchni bezglutenowej, choć jest też idealna dla osób będących na diecie wegetariańskiej bądź wegańskiej. Komosa ryżowa jest bogata w minerały (mangan, magnez, wapń, żelazo, fosfor, miedź, potas, selen, cynk), nienasycone kwasy tłuszczowe, w tym Omega-3 (poprawiają pracę układu odpornościowego, obniżają ciśnienie krwi), witaminę E, witaminy z grupy B, a także w antyoksydanty (kwasy fenolowe i flawonoidy), które działają przeciwzapalnie i wymiatają z organizmu wolne rodniki. Nie mniej cenny jest obecny w niej błonnik, który reguluje pracę jelit. Kaszę quinoa wyróżnia także niski indeks glikemiczny, dzięki któremu ułatwia ona odchudzanie.

Komosa ryżowa sprzyja cukrzycom oraz osobom zmagającym się z migrenami i miażdżycą. Wiadomo, że dzięki swoim wartościom odżywczym obniża poziom złego cholesterolu we krwi. Weganie, wegetarianie oraz „bezglutenowcy” to nie jedyne grupy, którym się ją zaleca. Quinoa jest wszak dobrym źródłem wapnia w przypadku nietolerancji laktozy. Niestety, wiele osób, które kiedyś jej spróbowały, na długo się do niej zniechęciły. Powód? Charakterystyczny zapach i gorzkawy smak. Nasiona są pokryte gorzką saponiną, dlatego przed ugotowaniem należy je dobrze opłukać, najlepiej w sicie o drobnych oczkach, pod strumieniem zimnej wody.

Kaszę quinoa płucze się przez około trzy minuty pod zimną wodą, do czasu, aż przestanie się pienić. Dobrze opłukane nasiona będą miały co najwyżej orzechowy posmak. Gotuje się ją w lekko osolonej wodzie przez 12-15 minut (dwie szklanki wody na szklankę komosy), a następnie odstawia i trzyma przez 10 minut pod przykryciem. Wówczas jest już gotowa do spożycia. Po ugotowaniu można ją schować do lodówki na 2-3 dni i wykorzystywać do kolejnych dań. Quinoa jest na szczęście wszechstronna – nadaje się do dań tak na słodko, jak i na słono. Można ją traktować jako zamiennik ryżu i tradycyjnych kasz. Jest świetną, zdrowszą alternatywą chociażby dla kaszy jaglanej.

Kasza quinoa idealnie nadaje się na lunch w słoiku. Można ją połączyć przykładowo z pieczonymi burakami i awokado. Innym pomysłem jest przygotowanie z niej pysznego, zdrowego deseru – ugotowaną i ostudzoną komosę z wanilią dodaje się do masy z namoczonych nerkowców. Kaszę równie dobrze można potraktować jak ziemniaki czy ryż i zjeść ją do gulaszu czy z zupą. Jeśli jednak preferujemy ambitniejsze i zdrowsze dania, postawmy na sałatkę, chociażby z tuńczykiem, pomidorem i awokado. Jakkolwiek byśmy nie wykorzystali komosy, nasz organizm będzie nam bardzo wdzięczny.

Uwaga! Komosa ryżowa jest tłustsza od tradycyjnych kasz, dlatego ma krótszy termin przydatności do spożycia. Kaszę quinoa należy przechowywać w chłodnym miejscu (najlepiej w lodówce) przez średnio trzy-cztery miesiące.