Masz przygotowaną kreację, zaplanowane wszelkie szczegóły, ale przed wyjściem przypominasz sobie, że przecież wypadałoby ogolić nogi maszynką. Chociaż wcześniej skusiłaś się już na wosk i depilator, nieustannie wracasz do starej, dobrej maszynki, która może i działa bezboleśnie, ale na krótko. Może więc warto pomyśleć o epilacji laserowej?

 

O tym, że epilacja jest czymś innym niż depilacja (epilacja to trwałe usuwanie owłosienia), pisaliśmy już wcześniej: Depilacja to nie epilacja - czym różnią się oba zabiegi? Usuwanie owłosienia laserem to – na dłuższą metę – nie tylko trwałe efekty, ale przede wszystkim wygoda. Jeszcze kilka lat temu nie było to wystarczająco skuteczne, a i bywało bolesne. Dzisiaj – dzięki systemom chłodzenia i odpowiednio rozłożonej plamce zabiegowej – epilacja laserowa jest bezbolesna i zdecydowanie bardziej komfortowa. Oto kilka informacji, które rozwieją wątpliwości na jej temat.


Jak działa epilacja laserowa?

Światło lasera jest wchłaniane przez melaninę znajdującą się w mieszkach włosowych, powodując tym samym uszkodzenie i utratę włosa. Z tego powodu drogą epilacji laserowej najłatwiej pozbyć się ciemnych włosków. Nie da się ich jednak usunąć w trakcie jednego zabiegu. Z czasem odrasta ich po prostu coraz mniej. Trwały efekt uzyskuje się po kilku, np. czterech sesjach. Zabiegi powtarza się co cztery do sześciu tygodni – tak, aby „wpasować się” w cykl wzrostu włosa. Zabieg przeprowadza się w fazie anagenowej, czyli w fazie wzrostu włosa. Niestety, tańsze urządzenia dostępne w salonach kosmetycznych nie generują fali, która byłaby w stanie naprawdę zniszczyć cebulkę włosa. Dlatego na serię zabiegów najlepiej wybrać się do sprawdzonego gabinetu medycyny estetycznej.


Dlaczego na epilację najlepiej zdecydować się jesienią?

Gdybyśmy na epilację zdecydowały się dopiero wiosną, istnieje duże ryzyko, że do lata nie zdołałybyśmy dokończyć serii zabiegów. Wszak zabiegi powtarza się czasem nawet co półtora miesiąca, więc usuwanie niechcianego owłosienia może łącznie zająć dobre pół roku. Co więcej, zabiegi laserowe lepiej wykonywać w miesiącach, kiedy nie jest się narażonym na intensywne promieniowanie słoneczne. Wniosek? Jesień to najlepszy moment na zabiegi laserowe oraz na to, by zdecydować się na wiecznie odkładaną epilację.


Lasery diodowe – złoty standard w epilacji

Obecnie w gabinetach medycyny estetycznej stosuje się przede wszystkim lasery diodowe, które umożliwiają epilacją laserową nie tylko brunetkom i szatynkom, ale również blondynkom. Generują one odpowiednią moc, która może na dobre uszkodzić cebulki włosowe i usunąć jaśniejsze włoski. Dodatkowo zawierają system chłodzenia, który sprawia, że zabiegi przeprowadzane z ich wykorzystaniem są nie tylko skuteczne, ale i bezpieczne oraz bezbolesne. Wśród laserów diodowych na uwagę zasługują m.in. takie urządzenia, jak laser Vectus z czytnikiem poziomu melaniny w skórze, który pozwala dobrać parametry zabiegowe do każdego pacjenta czy Epildream One umożliwiający przeprowadzanie epilacji bez względu na fototyp skóry oraz na skórze opalonej.


Kto może skorzystać z epilacji laserowej?

Aby epilacja laserowa była skuteczna, fale muszą być absorbowane przez melaninę. Dlatego zaleca się ją szczególnie osobom o jasnej karnacji i z ciemnymi włosami. Nowoczesne lasery potrafią na szczęście emitować dwie długości fali światła – w tym jedną pochłanianą przez hemoglobinę. Dzięki temu epilacja przeprowadzana za pomocą innowacyjnych laserów sprawdza się także wśród osób o jaśniejszych włosach. Tak jak w przypadku większości zabiegów medycyny estetycznej, tak i tu pojawiają się jednak pewne przeciwwskazania. Z zabiegów muszą zrezygnować m.in. kobiety w ciąży, osoby walczące z chorobami nowotworowymi, z chorobami skóry (łuszczyca, bielactwo) czy stosujące leki fotouczulające (np. antydepresanty, sterydy i antybiotyki).