Jesienią i zimą nasza redakcja postanowiła przyjrzeć się z bliska laseroterapii i przetestować na własnej skórze dostępne na rynku polskim technologie. Pisaliśmy niedawno o zabiegach laserem Pico Sure na okolicę oczu i o laserowym peelingu węglowym. Teraz czas na laser nieablacyjny Nd:YAG, dzięki któremu, jak zapewniają specjaliści, możemy poprawić teksturę naszej skóry, zmniejszyć pory, a nawet pozbyć się drobnych zmarszczek. Redakcja Zatoki Piękna postanowiła to sprawdzić.

 

Tym razem wybór padł na laser Nd:Yag, który znalazłam w jednej z warszawskich klinik – Horizon Medical Center. Zależało mi na delikatnym zabiegu, ale z wyraźnym efektem odmłodzenia. Jako że tego samego dnia miałam jeszcze na liście kilka spotkań, ważne było, aby po wykonanym zabiegu nie zostały żadne nieestetyczne ślady. Kosmetolog Aleksandra Lada, do której się umówiłam, zaproponowała zabieg Renesans.

Zabieg Renesans to jedna z nowości proponowanych przez Horizon Medical Center. Położona w samym sercu Mokotowa klinika, oferuje szeroki wachlarz zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej, ortopedii, flebologii, ginekologii estetycznej oraz medycyny estetycznej.

 

Renesans, czyli zabieg lunchowy napinający

Jak już wspomniałam, jesienią postanowiłam poddać się laserowemu odmładzaniu skóry. Przed rozpoczęciem laseroterapii oraz w jej trakcie miałam oczywiście okazję zadać kilka pytań. Jak wyjaśniła mi kosmetolog Aleksandra Lada:

- Zabieg Renesans wykonywany jest za pomocą lasera Nd:YAG. Rekomendowany jest on dla osób pomiędzy 35-65 rokiem życia. Wskazaniem do zabiegu jest utrata jędrności skóry, drobne zmarszczki, nierównomierny koloryt skóry, rozszerzone ujścia gruczołów łojowych (tzw. pory). Działanie lasera polega na nieablacyjnej stymulacji termicznej. Działamy na obszar między naskórkiem a środkowymi warstwami skóry. W trakcie zabiegu podgrzewamy skórę do około 43ºC, co prowadzi do podgrzania włókien kolagenowych i ich kurczenia, a w efekcie napinania skóry – wytłumaczyła działanie zabiegu.

Do zabiegu podeszłam bez obaw, zwłaszcza, że przed jego rozpoczęciem usłyszałam, iż będę odczuwać przyjemne ciepło. Zabieg miał potrwać około 25 minut (zależy to od okolicy zabiegowej), a po jego zakończeniu widoczne jest zwykle tylko delikatne zaczerwienienie skóry, utrzymujące się maksymalnie trzy godziny. Jeszcze bardziej przekonująco zabrzmiało to, że pierwsze efekty, w postaci wyraźnie napiętej i odświeżonej skóry, widoczne są od razu po zabiegu. Oczywiście ich utrzymanie wymaga zachowania prawidłowej pielęgnacji domowej.

Jak zaznaczyła kosmetolog, dla otrzymania długotrwałego efektu zaleca się wykonanie od 4 do 6 zabiegów w zależności od potrzeb skóry, w odstępach co 2-3 tygodnie.

 

Zobaczcie, jak wygląda zabieg Renesans laserem Nd:YAG

   

 

Moje wrażenia po zabiegu Renesans

W ramach terapii przeszłam dwa zabiegi w trzytygodniowych odstępach. Jakie wywarł na mnie wrażenie? Zabieg jest bardzo łagodny, odczuwałam delikatne ciepło, które było przyjemne. Cały zabieg okazał się bardzo relaksujący i z całą pewnością nieinwazyjny. Moja twarz po jego zakończeniu była lekko zaczerwieniona, jednak już po ok. 1-2 godzin cera uspokoiła się, zaczerwienienie zniknęło, a skóra nabrała promiennego blasku. Podczas drugiego zabiegu odczucia miałam podobne. Co ważne, po każdym zabiegu kosmetolog nałożyła mi serum bogate w witaminę C, które także wpływa na końcowe efekty.

Zabieg nie redukuje zmarszczek mimicznych, ale za to sprawia, że skóra na całej twarzy jest wyraźnie napięta i twarz nabiera młodzieńczego kolorytu. Z przekonaniem zapisuję go na listę polecanych zabiegów bankietowych, kiedy potrzebujemy szybkiego i skutecznego odświeżenia tuż przed wielkim wyjściem. Spokojnie można też udać się na ten zabieg w porze lunchu i wrócić do codziennych obowiązków.

Zabieg Renesans z wykorzystaniem lasera Nd:YAG kosztuje ok 700 zł. Dla osiągnięcia długotrwałych efektów ważna jest systematyka i regularne stosowanie. Najlepsze efekty daje seria 3-4 zabiegów, a działanie widoczne jest po ok. 4 tygodniach.

Nie wszyscy mogą się jednak takiej terapii poddać. Wśród przeciwwskazań wymienia się m.in. leki powodujące nadwrażliwość na światło, np. Izotretinoina (Accutane), Tretinoina (Retin-A), zmiany chorobowe skóry, stany zapalne lub infekcje w obszarze zabiegowym, tatuaże i makijaż permanentny w obszarze zabiegowym, brodawki, zbytnio opaloną skórę, rozrusznik serca, ciążę, częste opryszczki zwykłe, choroby autoimmunologiczne, epilepsję, nowotwory oraz cukrzycę.

Jeśli ktoś przechodzi terapię retinoidami, aby rozpocząć serię zabiegów powinien odczekać sześć miesięcy. Leczenie laserem można przeprowadzić po innych zabiegach medycyny estetycznej (botoks, osocze bogatopłytkowe, laser frakcyjny, kwas hialuronowy, peeling chemiczny), jednak najlepiej odczekać ok 1 miesiąca pomiędzy tymi zabiegami.